Nagabywani zza miedzy

Takiego scenariusza można się było spodziewać. Trener Dariusz Dudek, który w poprzednim półroczu rozstał się z Zagłębiem i znalazł zatrudnienie w Katowicach, chce mieć u siebie dwóch niedawnych podopiecznych. Chodzi o stopera Arkadiusza Jędrycha i pomocnika Calluma Rzoncę.

Francuzi też pytają

Jędrych jesienią należał do podstawowych zawodników jedenastki ze Stadionu Ludowego. Wystąpił w 17 z 20 potyczek ligowych. Przełożyło się to 1327 minut. Poziomem sportowym nie imponował, ale nie znalazł się na liście transferowej beniaminka ekstraklasy i posiada ważny kontrakt. Mimo to sosnowiczanie nie stawiają przed nim szlabanu. O środkowego defensora pyta również kilka innych klubów – w tym francuski Valenciennes – a to oznacza, że tej zimy będzie można na jego ewentualnym transferze zarobić. Dla Zagłębia to nie bez znaczenia. Do drużyny dołączyło od początku roku siedmiu graczy, a spodziewany jest kolejny. Dla klubowego budżetu to spore obciążenie. Nie szkodzi, że świadomie wkalkulowane w roczną prognozę przychodów i wydatków.

Kokoszka już sam

Na Rzoncy nie da się już zarobić, bowiem wczoraj za porozumieniem stron rozwiązał z Zagłębiem kontrakt. Podobnie uczynił Mello. Wcześniej w identyczny sposób z klubem rozstali się Adam Banasiak i Dejan Vokić. W tej sytuacji przy Kresowej pozostaje już tylko jeden piłkarz niechciany. Jest nim Adam Kokoszka, którego obecny kontrakt wygasa z końcem bieżącego sezonu.

Mimo że 11-krotny reprezentant Polski w poprzednim sezonie z powodu kontuzji nie rozegrał ani jednego meczu, a w trwającym cyklu zaliczył tylko cztery występy, chętnych na jego usługi nie brakuje. Sęk w tym, że zainteresowane są nim kluby przede wszystkim I-ligowe. A na tym szczeblu kontynuowanie kariery niespecjalnie się Kokoszce uśmiecha.

Prosta historia

Tymczasem przy Kresowej dopełniono wczoraj formalności dotyczących powrotu do zespołu Tomasza Nawotki. Legionista został wypożyczony do końca trwających rozgrywek. Poprzednią rundę spędził w słowackim MFK Zemplin Michalovce. Latem nie został w Sosnowcu z powodu kontuzji, której leczenie trwało dłużej, niż pierwotnie zakładano.

– Cieszę się szczególnie, że Tomek wrócił do Zagłębia – mówi prezes klubu, [Marcin Jaroszewski], cytowany przez oficjalną witrynę beniaminka. – Po awansie miałem wyrzuty sumienia, że nie dane mu było zadebiutować w ekstraklasie w naszych barwach. Nawet jak historia skręciła w złą stronę, to cieszę się, że czas pozwolił to wyprostować.

Na zdjęciu: Obrazek z natury archiwalny. Adam Kokoszka i Arkadiusz Jędrych (nr 4) próbują zatrzymać króla strzelców poprzedniego sezonu, Carlitosa…

Ryndak i Mygas zostają

Zapadła decyzja, że w rundzie wiosennej barwy Zagłębia reprezentować będą Dawid Ryndak i Georgios Mygas. Ten pierwszy przekonał do siebie trenera Valdasa Ivanauskasa, ten drugi pomyślnie przeszedł wczoraj testy medyczne. Grecki defensor dzisiaj w samo południe podpisze półtoraroczny kontrakt.