Nagły zwrot akcji. Dwie szanse na grę w Tokio

Przypomnijmy, kwalifikacje olimpijskie podzielone są na dwa etapy, interkontynentalny i kontynentalny. Uczestnicy tego pierwszego wyłonione zostały na podstawie najnowszego rankingu FIVB. Są to 25 najlepsze ekipy w rankingu FIVB.

Zabrakło jednego punktu

Polki mogły mówić o wielkim pechu, bo sklasyfikowane zostały na 26 pozycji z dorobkiem 29 punktów. Do prawa gry w eliminacjach interkontynentalnych zabrakło im jednego punktu… Gdyby miały bowiem „oczko” więcej, byłyby sklasyfikowane na 25. pozycji i miałyby miejsce w jednym z turniejów. Z 24 zespołów bowiem wypadła jako gospodarz Japonia, a jest sklasyfikowana na szóstej pozycji.

Dla naszej drużyny jedyną szansą pozostawały więc kwalifikacje kontynentalne, rozgrywane w styczniu 2020 roku.
Jacek Nawrocki, trener biało-czerwonych nie tracił jednak wiary, że los się jeszcze odwróci i jego podopieczne będą miały jednak okazję powalczyć o wyjazd do Tokio i w zawodach interkontynentalnych. – Zatliła się iskierka nadziei. Warunek – to rezygnacja z kwalifikacji jednej z reprezentacji, która znajduje się przed nami. Wówczas nasza drużyna byłaby brana pod uwagę – mówił.

Jego nadzieje się ziściły

FIVB potwierdziła wczoraj oficjalnie, że nasza żeńska reprezentacja może wziąć udział w przyszłorocznym turnieju interkontynentalnym. „Wiadomość ta jest pozytywnym zwieńczeniem starań PZPS o szansę na kwalifikację olimpijską dla naszych seniorek. Jak doskonale pamiętamy, po świetnym debiucie biało-czerwonych w elitarnych rozgrywkach Siatkarskiej Ligi Narodów sportowy apetyt tak kibiców jak i samych zawodniczek słusznie wzrósł, jednak według nowych zasad ustalania światowego rankingu FIVB wygrane w VNL nie zostały wzięte pod uwagę” – napisali działacze siatkarskiej centrali w komunikacie.

FIVB nie wyjaśniło jednak, co się stało. Prawdopodobnie z kwalifikacji wycofała się jedna z ekip. Na razie nie wiadomo z kim biało-czerwone będą rywalizować. Wiadomo natomiast, że zawody odbędą się 2-4 sierpnia przyszłego roku, a ich składy mają być znane do końca grudnia.

Na zdjęciu: Dla Jacka Nawrockiego i jego podopiecznych uśmiechnęło się szczęście.