Najdroższy w historii

26-latek, za 62,5 mln euro, przeniósł się z AS Romy do Liverpoolu. Włoski klub zrobił znakomity interes, bo warto zaznaczyć, że dwa lata temu wykupił Alissona, z brazylijskiego Internacionalu Porto Alegre, za zaledwie 8 mln euro, a „The Reds” okazali się bardziej zdeterminowani od Chelsea, bo to właśnie z tym klubem rywalizowali o pozyskanie Brazylijczyka. – Jestem szczęśliwy, bo spełnia się moje marzenie. Liverpool, to klub przyzwyczajony do wygrywania, a ja chcę wygrywać. Możecie być pewni, że dam z siebie wszystko – powiedział tuż po podpisaniu aż sześcioletniego kontraktu. Warto przypomnieć, że w zeszłym sezonie, wymiennie, bramki Liverpoolu strzegli Simon Mignolet i Loris Karius. Obaj jednak nie jakości i spokoju Juergenowi Kloppowi, a drugi z wymienionych popełnił w finale Ligi Mistrzów dwa fatalne w skutkach błędy.