Najlepszy w XXI wieku

Arkadiusz Jędrych ma szansę zakończyć sezon z takim dorobkiem bramkowym, z jakim nie uczynił tego w ostatnich dwóch dekadach żaden inny środkowy obrońca GKS Katowice. Na razie wyrównał osiągnięcie Krzysztofa Markowskiego.

W środowym meczu w Legionowie, zakończonym remisem 2:2, oba gole dla GieKSy strzelił Arkadiusz Jędrych. Były to jego trafienia nr 6 i 7 w tym sezonie. Pod tym względem w zespole lepsi są tylko napastnicy Dawid Rogalski (8) i Piotr Kurbiel (9, przy czym 7 jesienią dla Błękitnych Stargard). A przecież Jędrych jest środkowym obrońcą!

– Piłka nożna jest grą totalną. Wszyscy bronią, wszyscy atakują. Musimy próbować grać jak Holendrzy – żartował trener [Rafał Górak] po ostatniej wygranej ze Stalą Rzeszów, o której przesądziła m.in. ofensywna aktywność defensorów. W tamtym spotkaniu Jędrych akurat na listę strzelców się nie wpisał, ale to on przoduje przy Bukowej w tej grze totalnej.

II liga mu pasuje

Pod względem liczby zdobytych bramek, 28-letni stoper wcale nie ma najlepszego okresu w życiu. Sezon 2011/12 zakończył z liczbą ośmiu (w tym 1 w Pucharze Polski). Grał wtedy w II lidze wschodniej, broniąc barw Znicza Pruszków, którego jest wychowankiem.

W latach 2014-16 strzelił w II lidze 11 goli. Wyjazd z Pruszkowa posłużył mu, bo zaczął występować w silniejszych klubach, ale pod bramką przeciwnika już nie był tak groźny. Przez trzy sezony do siatki trafił tylko raz – jako gracz Zagłębia Sosnowiec, zapewniając w ostatnich sekundach wygraną w Grudziądzu, cenną w kontekście walki o ekstraklasę.

W niej nie zdobył żadnej bramki, podobnie jak w swym pierwszym półroczu w Katowicach, naznaczonym spadkiem z I ligi. Gdy wylądował w dobrze sobie znanej II lidze, ofensywne liczby wróciły.

Tylko dwie „główki”

Jędrych w polu karnym przeciwnika po prostu ma to coś. W każdym z 7 przypadków trafiał po stałym fragmencie gry, ale… zamknąć się tylko w tym stwierdzeniu byłoby bardzo dużym uproszczeniem.

Tylko 3 gole (te 3 ostatnie) strzelił bezpośrednio wykańczając dośrodkowanie. 2 razy asystował mu Szymon Kiebzak, Jędrych wykończył jego centrę z wolnego (z Siedlcami) i rożnego (w Legionowie) – w obu przypadkach prawą nogą na „krótkim” słupku. Z kolei drugą bramkę w Legionowie zdobył głową po wolnym Macieja Stefanowicza.


Czytaj jeszcze: Lider z Katowic


Na początku sezonu dwukrotnie – w meczach ze Zniczem i Błękitnymi – wykańczał z kolei piłki zgrywane do niego głową z „długiego” słupka. W obu wypadkach po rzutach rożnych bitych przez Adriana Błąda. Raz uczynił to słabszą lewą nogą (zgrywał Radek Dejmek), raz – głową (zgrywał Michał Gałecki).

Potrafi jednak znaleźć się też pod bramką rywala w bardziej niekonwencjonalnej sytuacji, gdy defensywa przeciwnika wybija piłkę z pola karnego, a katowiczanie z powrotem ją tam wstrzeliwują. W Wejherowie zachował się jak rasowy snajper, trafiając z 15 metra, zaś w jesiennej konfrontacji z Legionovią dobił piłkę odbitą od słupka po „centrostrzale” Stefanowicza.

Egzekutorami stałych fragmentów gry, po których trafiał Jędrych, byli Błąd (3 rzuty rożne), Kiebzak (wolny i rożny), Stefanowicz (wolny) oraz Kacper Michalski (aut), ale asystowali mu już Dejmek, Gałecki, Stefanowicz i dwukrotnie Kiebzak, a ani razu Błąd.

A może karne?

Odnotujmy, że żadnej z tych bramek stoper rodem z Pruszkowa nie zdobył z rzutu karnego, a w Zniczu udowodnił, że potrafi je wykonywać. Na 5 prób pomylił się raz. Dla porównania, Adrian Błąd grając w GieKSie z sześciu „jedenastek” wykorzystał tylko trzy…

GieKSa przegrała tylko jeden mecz, w którym Jędrych strzelił gola (ten pierwszy, ze Zniczem), cztery wygrała, zaś w środę w Legionowie zremisowała. Dzięki temu dubletowi już tylko 12 zawodników w całej II lidze ma więcej bramek niż 28-latek, a żaden z nich nie jest obrońcą.

„Napa” i „Maro”

W XXI wieku większej liczby bramek w jednym sezonie nie zdobył nikt spośród obrońców GKS-u, a było ich przecież bez liku – no i na każdym poziomie rozgrywkowym, od IV ligi po ekstraklasę. Regularnie po 1, 2, czasem 3 trafienia notowali Mateusz Kamiński czy wcześniej Adrian Napierała.

Jędrych wyrównał osiągnięcie Krzysztofa Markowskiego z sezonu 2004/05. „Maro” trafił wtedy 7-krotnie, przy czym 3-krotnie z karnych, no i też 3-krotnie w fazie grupowej Pucharu Polski (mecze ze Skalnikiem Gracze oraz Górnikiem Zabrze). W ekstraklasie zdobył 4 bramki, w tym tę ostatnią, w wygranym (1:0) spotkaniu z Górnikiem przy Bukowej, którym GKS pożegnał się z elitą na długi, długi czas.


Czytaj jeszcze: Na Bukowej bez kibiców!


Tak jak Markowski strzelił w ostatnim meczu GieKSy na ponad 15 lat w ekstraklasie, tak Jędrychowi wypada życzyć, by trafił do siatki w ostatnim meczu GieKSy na długie lata w… II lidze. Przy okazji bijąc XXI-wieczny rekord Markowskiego, któ


Na zdjęciu: Arkadiusz Jędrych jest nie tylko skutecznym snajperem, ale i dobrym duchem GieKSy.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

TAK STRZELAŁ JĘDRYCH
4
– prawą nogą (z Gryfem, Legionovią, Siedlcami, Leginovią), [2] – głową (Błękitni, Legionovia), [1] – lewą nogą (Znicz).
3 – po rożnym (Znicz, Błękitni, Legionovia), [3] – po wolnym (Gryf, Siedlce, Legionovia), [1] – po aucie (Legionovia)

Gole Jędrycha
2010/11 – 3 (Znicz, II liga wschodnia)
2011/12 – 8 (Znicz, II liga wschodnia)
2012/13 – 2 (Znicz, II liga wschodnia)
2013/14 – 2 (Znicz, II liga wschodnia)
2014/15 – 5 (Znicz, II liga)
2015/16 – 6 (Znicz, II liga)
2016/17 – 0 (Siedlce, I liga)
2017/18 – 1 (Zagłębie, I liga)
2018/19 – 0 (Zagłębie – ekstraklasa oraz GKS – I liga)
2019/20 – 7 (GKS, II liga)

BRAMKOSTRZELNI STOPERZY GIEKSY W XXI WIEKU
7
goli – Krzysztof Markowski (2004/05), 4 – Adrian Napierała (2012/13), 3 – Oliver Praznovsky (2015/16), Napierała (2011/12), Jacek Kowalczyk (2010/11), Markowski (2008/09, 2006/07), Piotr Polczak (2005/06), 2 – Tomasz Midzierski (2017/18), Mateusz Kamiński (2014/15), Napierała (2009/10), Markowski (2007/08).

13 PUNKTÓW zdobyła GieKSa w 6 meczach, w których do siatki trafiał Arkadiusz Jędrych.