Najważniejsza niewiadoma. Finał sezonu zasadniczego Basket Ligi Kobiet

Osiem zespołów, które zagrają o mistrzostwo Polski znanych jest już od dłuższego czasu. Są to: Artego Bydgoszcz, Wisła Can-Pack Kraków, CCC Polkowice, Ślęza Wrocław, Energa Toruń, Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin, Basket 90 Gdynia i InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. Zaskoczenia więc nie ma. Wszystkie te drużyny typowane były do miejsca w play offie. Zagadką jest natomiast, kto do decydującej rozgrywki przystąpi z pierwszej, uprzywilejowanej pozycji. Szanse na to mają Artego oraz Wisła Can-Pack.

W lepszej sytuacji są bydgoszczanki. Mają o punkt więcej od rywalek i wystarczy, że wygrają ze słabiutkim PGE MKK Siedlce, by zachować pierwszą pozycję. Nie znaczy to, że czeka je łatwa przeprawa. Zespół z Siedlec ma bowiem o co walczyć. Tylko zwycięstwo przedłuży jego nadzieje na uniknięcie degradacji. – Wiem, że dla wszystkich jesteśmy przegrani, bo mamy Artego. Artego nie Artego, Barcelona, Real, walczy się z każdym. To jest liga, wszystko jest możliwe. Nie stoimy na straconej pozycji – przekonuje Teodor Mołłow, szkoleniowiec ekipy z Siedlec.

Krakowianki natomiast jadą do Wrocławia na starcie z mistrzem Polski, Ślęzą. To zdecydowanie najciekawsze spotkanie ostatniej kolejki. Wisła musi wygrać i stać ją na to. Wszystko zależy jednak od tego, jaką pokaże twarz, czy tę z Sosnowca, gdy nieoczekiwanie przegrała z JAS-FBG Zagłębiem, czy tę sprzed tygodnia, gdy bez najmniejszego problemu rozbiła Artego?

Ślęza w ostatniej kolejce przegrała z Artego i mocno sobie skomplikowała sytuację. Straciła nie tylko szansę na pierwsze miejsce przed play offem, ale też przy kolejnej porażce z Wisłą może fazę zasadniczą zakończyć nawet na piątej pozycji. – To było w pełni zasłużone zwycięstwo rywalek. Od początku miały kontrolę, zaczęły od prowadzenia 12:0 i później cały czas utrzymywały lub powiększały przewagę. Być może byliśmy przytłoczeni rangą. Mieliśmy w głowie to, że dwa zwycięstwa premiują nas na pierwsze miejsce. Było to widać przez pierwsze pięć minut. Nasze dziewczyny były bardzo usztywnione – ocenia Arkadiusz Rusin, szkoleniowiec mistrzyń Polski.

JAS-FBG Zagłębie sezon pożegna w Łodzi spotkaniem z zagrożonym spadkiem Widzewem. „Jaskom” nic nie grozi, ale nie zamierzają oddać punktów bez walki. Bardzo chcą się zrewanżować rywalkom za porażkę we własnej hali w pierwszej rundzie 74:81. Była to dla nich jedna z najboleśniejszych przegranych w sezonie. – Mamy utrzymanie, ale do Łodzi jedziemy po zwycięstwo. Chcemy zająć dziewiąte miejsce, a tylko ono nam je zapewni – zapowiada Leszek Marzec, szkoleniowiec zespołu z Sosnowca.

 

Środa pod tablicami

Energa Basket Liga Kobiet

WROCŁAW, 18.00: Ślęza – Wisła Can-Pack Kraków

SIEDLCE, 18.00: PGE MKK – Artego Bydgoszcz

ŁÓDŹ, 18.00: Widzew – JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec

TORUŃ, 18.00: Energa – InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp.

OSTRÓW WLKP., 18.00: Ostrovia – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin

POLKOWICE, 18.00: CCC – Enea AZS Poznań.

 

Energa Basket Liga

SZCZECIN, 18.00: King – Polski Cukier Toruń

RADOM, 18.30: Rosa – Polpharma Starogard Gdański

OSTRÓW WLKP., 19.30: BM Slam Stal – GTK Gliwice