Najważniejsze punkty w lidze
Na tydzień przed ligową inauguracją piłkarze Zagłębie Sosnowiec przegrali w meczu kontrolnym z beniaminkiem I ligi, Resovią 0:2. Obie bramki dla rzeszowian zdobył 17-letni Kacper Szymkiewicz.
Trener Zagłębia Krzysztof Dębek postawił na młodość. Pełne 90 minut na pozycji defensywnego pomocnika grał Nicolas Korzeniecki i trzeba przyznać, że był to udany występ. Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Quentin Seedorf, który na bokach pomocy – w trakcie gry zamienił się stronami z Patrykiem Małeckim – daje drużynie znacznie więcej niż gdy był ustawiany na boku obrony.
Pół godziny na boisku przebywał także młody napastnik Jakub Sangowski, który w poprzednim sparingu z Odrą Opole wpisał się na listę strzelców. – Dzisiaj daliśmy szansę młodym zawodnikom. Myślę, że mogę być zadowolony z ich występu – mówił po meczu szkoleniowiec sosnowiczan, który przyznał, że wyniki sparingów nie mają dla niego znaczenia.
– Oczywiście, jeżeli ktoś nie był na meczu, a popatrzy na wynik, to nie będzie zadowolony. Bramki stracone po błędach w kryciu, czy na 0:2 w ostatniej minucie. Wyniki sparingów nie mają dla mnie znaczenia, najważniejsze będą punkty zdobyte w lidze – podkreśla Dębek.
– W tym roku mamy wyjątkowo krótkie przygotowania. Odwołane zgrupowanie w Wodzisławiu nie ma dla nas znaczenia. Liczy się plan, jaki mamy zrealizować, a realizujemy go w stu procentach. Przygotowania zaczęliśmy od meczu o stawkę, a dopiero potem zagraliśmy sparingi. Rozegraliśmy tylko dwa sparingi – jeden wygrany, drugi przegrany.
Nie jestem zadowolony ze stylu w tym pierwszym, ani nie smucę się wynikiem tego z Resovią. Patrzę na to, jak wyglądamy na boisku, jak konstruujemy akcje i to właśnie dzisiaj było na plus. To był bardzo pożyteczny sparing, pokazał wiele ciekawych spraw. Zarówno na plus, jak i na minus. Pierwsza połowa była bardzo dobra, obie ekipy wyszły niemal najsilniejszymi składami.
Czytaj jeszcze: Jaroszewski: Na kolanach nas nie zobaczą
Jestem zadowolony z pierwszych 45 minut, przeprowadziliśmy ciekawe akcje, niestety, nie potrafiliśmy ich sfinalizować. Druga połowa była nieco słabsza, daliśmy szansę kolejnym zawodnikom. Zmian zrobiliśmy więcej niż będzie to możliwe w lidze, więc musimy podjąć dobre decyzje. Myślę, że już niebawem będziemy mieć klarowny pierwszy skład – przyznał trener Dębek, który nie mógł skorzystać z usług Portugalczyka Oliveiry.
– Doznał niegroźnego urazu, nie ryzykowaliśmy jego występu w sparingu. Na sobotni mecz w Niecieczy na pewno będzie gotowy.
Przeciwko Termalice na pewno nie wystąpi Patryk Mularczyk, który będzie pauzował w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu. To efekt czerwonej kartki, jaką pomocnik Zagłębia obejrzał podczas ostatniego meczu ubiegłych rozgrywek w Suwałkach.
W Sosnowcu czekają jeszcze na napastnika, który wzmocniłby konkurencję w przedniej formacji. Chyba, że w rolę zmiennika Olafa Nowaka wejdzie młody Sangowski…
Zagłębie Sosnowiec – Resovia 0:2 (0:0)
0:1 – Szymkiewicz, 66 min, 0:2 – Szymkiewicz, 90 min
ZAGŁĘBIE: Stępniowski – Ryndak (60. Turzyniecki), Duriszka (46. Radkowski), Grudziński, Gojny (60. Polczak) – Małecki (60. Szwed), Maia (46. Karbowy), Korzeniecki, Pawłowski (60. Mularczyk), Seedorf (60. Kieca) – Nowak (60. Sangowski). Trener Krzysztof DĘBEK
RESOVIA: Zapytowski (46. Daniel) – Geniec, Kubowicz (60. Persak), Zalepa (65. Kałaska), Adamski – Czernysz (46. Feret), Kuczałek (65. Szymkiewicz), Wasiluk (46. Domoń), Hebel (60.Twardowski), Demianiuk (46. Kiełbasa) – Brychlik (46. Rogalski). Trener Szymon GRABOWSKI
Fot. zaglebie.eu