Następca z Francji

Ferens jest wychowankiem Jadaru Radom. Ma 28 lat mierzy 194 cm i gra na pozycji przyjmującego. Ma spore doświadczenie. W swojej karierze grał w AZS-ie Olsztyn, w którym debiutował w PlusLidze, ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, BBTS-ie Bielsko-Biała, Łuczniczce Bydgoszcz, Treflu Gdańsk i ostatnio we Francji w drużynie AS Cannes VB. Jest kilkunastokrotnym reprezentantem Polski. W biało-czerwonych barwach zadebiutował za kadencji trenera Andrei Anastasiego. W narodowych barwach zdobył srebrny medal Uniwersjady w Kazaniu w 2013 roku, a także jest brązowym medalistą Ligi Europejskiej z 2015 roku.

– Jestem zdrowy, co dla mnie jest bardzo ważne. Jeżeli tylko będzie zdrowie, to będę pracował na to, by grać jak najlepiej i mam nadzieję, że będzie to z korzyścią dla Jastrzębskiego Węgla – powiedział siatkarz, który nie powinien mieć problemów z aklimatyzacją w klubie. – Z wieloma zawodnikami kiedyś grałem, z niektórymi jak Piotrek Hain czy Dawid Gunia od wielu lat się przyjaźnię – dodał.

Szefowie ekipy z Jastrzębia Zdroju liczą, że Ferens z powodzeniem zastąpi Olivę. Kubańczyk w dwóch poprzednich latach był gwiazdą drużyny, w tym sezonie jednak stracił miejsce w podstawowym składzie. Niezadowolony ze swojej pozycji pod koniec poprzedniego roku poprosił o rozwiązanie mowy. Klub nie chciał się zgodzić, lecz w końcu przystał na propozycję siatkarza, który za pośrednictwem mediów społecznościowych pożegnał się z kibicami „pomarańczowych”. „Nadszedł czas na to, by podziękować wszystkim ludziom, którzy widzieli, jak dojrzewałem w ostatnich latach jako siatkarz. Dziękuję wszystkim fanom w Polsce i na całym świecie, którzy dawali mi mnóstwo wsparcia i podarowali mi niezapomniane chwile. Dziękuję Jastrzębskiemu Węglowi, będzie mi was brakować chłopaki. Część mnie na zawsze pozostanie w Polsce” – napisał.

Kubańczyk długo nie był bezrobotnym. Tuż po rozwiązaniu kontraktu z Jastrzębskim Węglem, podpisał nową umowę z tureckim Fenerbahce Stambuł.