Natężenie jest wysokie

Raków czeka trudny pojedynek w Szczecinie.


Wicemistrz Polski bez większych kłopotów poradził sobie z Motorem i zapewnił awans do półfinału Pucharu Polski. Podopieczni Marka Papszuna nie mieli jednak wiele czasu na odpoczynek. Do soboty częstochowianie będą w Lublinie. Następnie udali się do Warszawy, skąd wylecieli do Szczecina, gdzie czeka ich ligowe spotkanie z Pogonią. Raków do tej rywalizacji podejdzie praktycznie w pełnym składzie.

Niepewny stoper

Poza Fabianem Piaseckim i Szymonem Czyżem praktycznie wszyscy zawodnicy są do grania. Jedyną niewiadomą tak naprawdę pozostaje obecność w składzie Zorana Arsenicia. 28-latek doznał kontuzji w meczu z Górnikiem Zabrze. Na początku tygodnia, podczas konferencji prasowej trener Papszun poinformował, że stoper trenuje indywidualnie. Na nieszczęście dla Rakowa sytuacja nadal się nie zmieniła. Arsenić dalej trenuje indywidualnie i nie ma pewności, czy pojawi się jutro na murawie.

Częstochowianie na szczęście nie odnotowali nowych urazów i innych kłopotów w zespole. Oznacza to, że jutro sztab szkoleniowy lidera ekstraklasy będzie w stanie postawić na swój praktycznie nominalny skład. Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że ostatnio w dobrej formie jest Tomasz Petraszek, przez co potencjalna nieobecność Arsenicia nie będzie aż tak odczuwalna. Na pewno czeski stoper będzie chciał wystąpić w niedzielnym spotkaniu, szczególnie w kontekście najbliższych spotkań reprezentacji.

Czas na powrót?

Obrońca Rakowa po meczu z Górnikiem wspominał, że znalazł się w kręgu zainteresowań selekcjonera reprezentacji Czech. Być może obrońca, który w czwartek obchodził 30 urodziny, znów pojawi się w kadrze narodowej. Szanse na to są, jednak Petraszek musi wrócić do odpowiedniej dyspozycji. Pod względem fizycznym czy meczowym – widać, że stoper gra na swoim poziomie, do którego przyzwyczaił w poprzednich latach.

Inaczej jest jednak pod względem minut na murawie. Petraszek jak na razie przegrywał rywalizację z Arseniciem czy Stratosem Svarnasem. Ostatnie dobre występy mogą ponownie wysunąć go na czoło „klasyfikacji” defensorów lidera ekstraklasy. Sztab szkoleniowy częstochowian w ostatnim czasie lekko wzmocnił obronę, kupując Adriana Gryszkiewicza z Paderborn. Dodając do tego zdrowego już w pełni Petraszka czy Bogdana Racovitana, w końcu wicemistrz Polski nie musi narzekać na sytuację w defensywie, co już nie raz było jego bolączką.

Przelew niedługo wyjdzie

Będąc przy obronie nie można pominąć tematu Svarnasa. Grek świetnie odnalazł się w zespole Rakowa i praktycznie z miejsca stał się kluczową postacią bloku defensywnego. Trzeba jednak pamiętać, że Svarnas do Rakowa jest jedynie wypożyczony z greckiego AEK Ateny. Niedługo jego status ma się jednak zmienić.

Wicemistrzowie Polski w umowie zapewnili sobie opcję pierwokupu. Nieoficjalnie mówi się o kwocie 800 tys. euro. Częstochowianie są zdecydowani, by pozyskać stopera. Transakcja ma odbyć się w najbliższych tygodniach. Tym samym Raków dokona pierwszego letniego „wzmocnienia”. Prawdopodobnie na tym się nie skończy. Nowy prezes wicemistrza Polski, Piotr Obidziński zapowiada ofensywę transferową, oczywiście uzależnioną od wyników w lidze. Wiele wskazuje na to, że częstochowianie z napisu „wicemistrz Polski” usunie przedrostek „wice”. Wówczas na pewno ruszy na polowanie, choć to już powoli się rozpoczyna. W końcu dyrektor sportowy Rakowa, Robert Graf już podróżuje i poszukuje nowych zawodników dla klubu.


Na zdjęciu: Raków dzisiaj leci do Szczecina na mecz z Pogonią.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus