Nauka bronienia bez lidera

Z Soczi pisze Mateusz Miga

Na wyzwanie szykuje się Michał Pazdan, który musi wziąć na swoje barki rolę szefa defensywy. – Na pewno będzie inaczej, bo z Kamilem znamy się już praktycznie na pamięć, w naszej grze jest dużo automatyzmów. We wszystkich mecze w kwalifikacjach, z wyjątkiem spotkania z Rumunią, graliśmy razem. W meczu z Rumunami grałem z Thiago Cionkiem, mamy na koncie kilka wspólnych spotkań. Za to z Janem Bednarkiem graliśmy wspólnie tylko w treningach i w spotkaniu z Chile – mówi Pazdan. – Będzie inaczej, ale nie ma czasu na zastanawianie się, trzeba robić swoje – dodaje.

Jedynak z ekstraklasy

Pazdan jest jedynym piłkarzem grającym w ekstraklasie, który powinien zacząć mundial w podstawowym składzie. W jego przypadku plan jest prosty – zagrać tak dobrze jak podczas EURO 2016. – Dwa lata temu nasza defensywa faktycznie wyglądała dobrze, ale była to zasługa całego zespołu. Nie traciliśmy wielu bramek, bo cała drużyna pomagała nam w bronieniu. Normalne, że w takiej sytuacji wychwala się obrońców, ale to nie był efekt mojej formy a organizacji gry całego zespołu – dodaje.

Na Glika w kontekście wtorkowego meczu nie ma co liczyć, najwcześniej będzie gotowy na spotkanie z Kolumbią. – Ostateczna decyzja nie zapadła. Kamil nadal ciężko trenuje, by wrócić do pełnej sprawności. Pewne ćwiczenia wykonuje już zresztą grupy, ale na razie nie ma żadnego przełomu – mówi jeden z asystentów Nawałki, Hubert Małowiejski.

Skład w głowie

Do meczu z Senegalem zostały trzy dni i selekcjoner Adam Nawałka ma już w głowie wyjściowy skład na to spotkanie. W bramce stanie Wojciech Szczęsny, partnerem Pazdana w środku obrony ma być Jan Bednarek, a po bokach zagrają Łukasz Piszczek i Maciej Rybus. Wielkim wygranym przygotowań jest Jacek Góralski, który jest bardzo blisko podstawowego składu. Wraz z Grzegorzem Krychowiakiem na tworzyć parę defensywnych pomocników.

Przed Góralskim wielkie wyzwanie, bo do tej pory nie zagrał w reprezentacji w meczu o punkty. – Jestem bardzo szczęśliwy, że dostałem szansę od trenera i jestem w kadrze. Mundial to wielka impreza na której chciałby zagrać każdy piłkarz. Po to się gra i trenuje. Jeśli trener da mi szansę, będę chciał się odwdzięczyć – mówi piłkarz Łudogorca Razgrad. 25-letni pomocnik zdawkowo odpowiada na pytania dziennikarzy, nie chce też udzielać wywiadów. Wytłumaczenie tej postawy jest proste – chce przemawiać swoją grą na boisku.

Znają słabe strony

Na skrzydłach od pierwszej minuty zagrają Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki, a za plecami Roberta Lewandowskiego biegać będzie Piotr Zieliński. Selekcjoner będzie mieć kilka asów w rękawie. Jeśli mecz nie będzie układać się po jego myśli, do akcji może wkroczyć Arkadiusz Milik lub Dawid Kownacki. To oni będą odpowiedzialni za „rozbujanie” ataków reprezentacji Polski, a dobry występ może przybliżyć ich do wyjściowego składu przed kolejnymi spotkaniami. Szeroka kadra ma być atutem, którego brakowało naszej drużynie dwa lata temu we Francji.

O Senegalu piłkarze reprezentacji z dnia na dzień wiedzą coraz więcej. – Od momentu losowania grup widzieliśmy wszystkie ich mecze na żywo, od Uzbekistanu po ostatni mecz towarzyski. A na zapisie filmowym obejrzeliśmy wszystkie mecze Senegalu z ostatnich trzech lat. To świetnie przygotowany zespół, a trener Aliou Cisse ma do dyspozycji wielu napastników, za to w obronie nie wszystkie pozycje są tak silnie obsadzone jak ta przez Kolibaly’ego. Ale uwagę zwraca fakt, że tracą mało bramek. Znamy ich słabe strony ale to zachowamy dla siebie – mówi Małowiejski, który w kadrze Nawałki jest także szefem banku informacji.