Negocjacje ciągle w toku

Na wczorajszym posiedzeniu zarządu PZPN zatwierdzono dwóch selekcjonerów, tyle że… reprezentacji juniorskich. Nominacji tego najważniejszego jeszcze się nie doczekaliśmy i pytanie, czy faktycznie będzie nim Adam Nawałka.


To miała być data graniczna. Po grudniowym rozstaniu z Paulo Sousą prezes Cezary Kulesza zapowiadał, że nazwisko nowego selekcjonera powinniśmy poznać do 19 stycznia, czyli pierwszego w 2022 roku posiedzenia zarządu PZPN. Rozpoczęło się wczoraj w południe w warszawskim hotelu Regent. Ale białego dymu i następcy Sousy jak nie było – tak nie ma.

Prezes przedstawił sytuację

Na stronie internetowej PZPN pojawiło się jedynie lakoniczne oświadczenie: „Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że podczas posiedzenia Zarządu 19 stycznia 2022 roku, Prezes Cezary Kulesza przedstawił aktualną sytuację związaną z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes poinformował Członków Zarządu, że trwają negocjacje z kandydatami na trenera. Przez wzgląd na ich pomyślny przebieg oraz spokój niezbędny dla najlepszej decyzji, PZPN nie będzie udzielał więcej informacji w tym temacie do czasu jej podjęcia” – zakomunikowano (pisownia oryginalna).

Choć Adam Nawałka – co zdradził team manager reprezentacji Jakub Kwiatkowski – de facto zaczął już pracę, to czyniąc to na własne ryzyko. Warunki, na jakich miałby wrócić po 3,5-rocznej przerwie do kadry, są już dograne, podobnie jak reszta jego sztabu, ale umowa wciąż nie została podpisana. Wczoraj w stolicy Nawałki nie było, czeka już tylko na zwrotny telefon od szefa PZPN.

Koller, Szewczenko, Probierz…

Jak słyszymy, prócz niego w grze pozostają jeszcze szkoleniowcy zarówno polscy, jak i zagraniczni. Nadal nie umrzeć miała kandydatura Marcela Kollera, przez 6 lat (2011-17) z sukcesami prowadzącego reprezentację Austrii, pod którego wodzą awansowała na Euro 2016, a także przesunęła się z ósmej do czwartej dziesiątki rankingu FIFA. Zdaniem „Przeglądu Sportowego”, ożyła też kandydatura Andrija Szewczenki, na co kolosalny wpływ miało niedawne zwolnienie Ukraińca z włoskiej Genoi. Innym krajowym kandydatem na selekcjonera miałby być Michał Probierz, dobry znajomy prezesa Kuleszy z Jagiellonii Białystok.

Nowa rola Brosza

Najważniejszego selekcjonera wciąż nie ma, ale nominacje otrzymało wczoraj dwóch innych – do reprezentacji juniorskich. Kadrę U-16 (rocznik 2006) obejmuje oficjalnie Marcin Włodarski, wcześniej pełniący obowiązki trenera tej drużyny. 40-latek w PZPN był zatrudniony jako skaut makroregionalny, pilotował rynek na Podkarpaciu. Ze śląskiego punktu widzenia dużo ciekawszy jest wybór trenera kadry U-18 (rocznik 2004). Został nim Marcin Brosz, pozostający bez zatrudnienia od czerwcowego rozstania z Górnikiem Zabrze. Jego zadaniem jest przygotować biało-czerwonych do eliminacji mistrzostw Europy U-19, które rozpoczną się jesienią 2022 roku.

– Nie ma co ukrywać, że obecna funkcja jest dla mnie nowością. Wcześniej nie miałem kontaktu z piłką na poziomie reprezentacyjnym. Jestem dopiero na etapie tworzenia mojego zespołu. Niezwykle ważne będzie dla nas marcowe zgrupowanie. Mamy już zakontraktowane pierwsze spotkanie towarzyskie, ze Szwajcarią, a ustalane są ostatnie szczegóły w kwestii drugiego rywala – zapowiedział Brosz.


Na zdjęciu: Adam Nawałka już w blokach startowych, ale podpisu pod umową jak nie było, tak nie ma…
Fot. Piotr Matusewicz/Pressfocus