Nerwowo… Nagroda na rocznicę? Naoliwiona maszyna!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Robi się nerwowo
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus

Trzecia kolejna porażka, 10 straconych bramek w dwa tygodnie. W Zabrzu nagle zrobiło się nerwowo. Po dobrej końcówce poprzedniego roku i niezłym starcie w tegorocznych grach wydawało się, że Górnik powalczy na koncie sezonu o coś więcej, niż tylko środek tabeli. Mówiono o walce o 4 miejsce. Niestety, ligowa rzeczywistość brutalnie zweryfikowała takie zapowiedzi, a teraz nerwowo trzeba się też oglądać za siebie… Już w piątek „górnicy” grają przecież wyjazdowe spotkanie z mającym przysłowiową brzytwą na gardle Zagłębiem Lubin. Co będzie jeżeli i tam zabrzanie przegrają, jak to się dzieje w kwietniu i co będzie, jeżeli w najbliższy poniedziałek znajdująca się na spadkowym miejscu Wisła Kraków pokona u siebie płocczan? Wtedy przewaga nad „Białą gwiazdą” będzie wynosiła pięć punktów. Niby wciąż dużo, ale po co kusić los… Więcej w „Sporcie”


Nagroda na rocznicę?
Fot. Tomasz Kudala/PressFocus

W poniedziałek minęło sześć lat, odkąd Marek Papszun został trenerem Rakowa. Po kilku dniach częstochowianie rozegrają być może najważniejszy mecz w historii klubu. Trener Papszun nie świętował wyjątkowo rocznicy. Nie można się jednak temu dziwić. W środę częstochowian czeka bardzo trudne spotkanie w Szczecinie, od którego wiele będzie zależało. – Przed nami mecz z bezpośrednim rywalem, który ma taką samą liczbę punktów, co my. To mówi wszystko. Czeka nas trudne wyzwanie, ale po to walczyliśmy cały sezon, by doprowadzić do takiej sytuacji. Jesteśmy świadomi rangi tego meczu. Zrobimy wszystko, aby wygrać w Szczecinie – przyznał Marek Papszun. Więcej w „Sporcie”


Naoliwiona maszyna
Fot. Adam Starszyński/PressFocus

21 punktów w dziesięciu meczach 2022 roku zdobył Piast. Gliwiczanie przegrali tylko raz i wskoczyli do czołowej piątki. Jaki będzie tego finał? 5 lutego Piast zagrał z Pogonią przy Okrzei. Był to pierwszy mecz piłkarskiej wiosny i jedyna jak do tej pory porażka w lidze. Od tamtej pory gliwiczanie wygrali sześć razy i trzykrotnie zremisowali. Słowacki bramkarz Frantiszek Plach aż siedem razy zachowywał czyste konto, a tylko w trzech meczach Piast tracił jakiekolwiek bramki. W sumie w 2022 roku tych straconych goli było pięć. W tabeli za ten rok Piast jest trzeci – tuż za Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin, czyli drużynami, które walczą o mistrzostwo Polski. To tylko kilka faktów świadczących o tym, że Piast wskoczył na właściwe tory i podobnie, jak w poprzednich sezonach, wiosną pędzi jak po swoje. Jesienna mizeria w wykonaniu gliwiczan wydaje się odległą przeszłością, po której nie ma już śladu. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w środowym wydaniu „Sportu”:
  • Nie będę trenerem Legii w kolejnym sezonie. Taki temat nie istnieje. Moja przyszłość jest jasna, nie ma co do tego żadnych wątpliwości – powiedział Aleksandar Vuković
  • Nie tak wyobrażał sobie rundę wiosenną obrońca Zagłębie Sosnowiec, Dawid Gojny. Najpierw pauza za kartki, teraz ponownie znalazł się na aucie
  • Wygrać – nawet brzydko!. To już 10 meczów bez zwycięstwa zespołu spod Klimczoka. Kapitan nadal wierzy, że uda się przełamać złą passę
  • Wschód chce finału. Po raz pierwszy od 21 lat do finału Pucharu Niemiec może dotrzeć drużyna, która pamięta rozgrywki z czasów NRD
  • Rozegrana w święta kolejka okazała się pomyślna dla Realu Madryt. Powiększył przewagę i mistrzostwo może sobie zapewnić już w tym tygodniu
  • Gdy w listopadzie okazało się, że Derby County – w związku z problemami finansowymi – zostało ukarane łączną karą odjęcia aż 21 punktów stało się jasne, że drużynie Krystiana Bielika i Kamila Jóźwiaka – który zimą zmienił klub – będzie szalenie ciężko utrzymać się na zapleczu angielskiej ekstraklasy
  • Bielszczanki meczem z UNI Opole kończą w środę sezon. Stawką spotkania jest 7. miejsce. Początek godz. 19.00. Pierwsze w Opolu BKS wygrał 3:0. Do zajęcia 7. pozycji potrzebuje wygrać dwa sety
  • Przed nami trzeci, decydujący mecz. Trzeba pokazać pazur i przypieczętować awans do półfinału – przekonuje Jurij Gladyr, środkowy jastrzębskiego zespołu
  • Hokejowa kadra znajduje się w ostatnim etapie przygotowań do mistrzostw świata Dywizji IB w Tychach (26.04. – 1.05.), w których zmierzy się kolejno z Estonią, Ukrainą, Serbią i Japonią, zaś stawką będzie powrót do Dywizji IA

Foto główne: Norbert Barczyk/PressFocus