Nie do zatrzymania

W ostatnich trzech sparingach Pogoń Szczecin odniosła komplet zwycięstw.


Podczas zgrupowania w Turcji piłkarze szczecińskiej Pogoni odnieśli komplet zwycięstw w meczach sparingowych. Podopieczni trenera Jensa Gustafssona pokonali kolejno Petrolul Ploieszti (2:1), FCSB Bukareszt (2:0) i Karabach Agdam (4:2). najbardziej cenna była wygrana z zespołem z Azerbejdżanu, który w Lidze Mistrzów wyeliminował Lecha Poznań.

– Za nami bardzo ciężkie dziesięć dni pracy – powiedział autor jednego z goli w meczu z Karabachem, Wahan Biczachczjan.

– Nie zawsze rozgrywaliśmy mecze, ale praktycznie codziennie ciężko trenowaliśmy. Te trzy mecze pomogły nam jak najlepiej przygotować się do drugiej części sezonu. Teraz przed nami kilka dni wolnego, które musimy wykorzystać na odpowiednią regenerację. Myślę, że na przyszłotygodniowy mecz z Widzewem Łódź będziemy w stu procentach gotowi. Jeżeli chodzi o moją indywidualną postawę, to muszę powiedzieć, że potrzebowałem tych minut na boisku, które zaliczyłem w Turcji. Były mi niezbędne, aby złapać odpowiednią formę przed startem ligi. Z Karabachem przedwcześnie opuściłem boisko, ale myślę, że mój uraz nie jest poważny. Przekonamy się o tym, gdy przejdę szczegółowe badania. Wierzę jednak, że na mecz z Widzewem będę do dyspozycji sztabu szkoleniowego.

Ormianin słusznie zauważył, ze mimo korzystnych wyników gra Pogoni nie zawsze wyglądała idealnie.

– Nie we wszystkich spotkaniach, które tu rozegraliśmy, wyglądaliśmy perfekcyjnie – przyznał pomocnik „portowców”.

– Nie o to jednak chodziło. Najważniejsze, by optymalna forma przyszła w meczach o punkty. Każde z trzech spotkań w Turcji stanowiło dla nas dobre doświadczenie, z każdego będziemy mogli wyciągnąć lekcję na przyszłość.

Ostatni mecz o ligowe punkty „Duma Pomorza” rozegrała 13 listopada ubiegłego roku, gdy na wyjeździe pokonała 2:1 Radomiaka.

– Naprawdę cieszymy się na start ligi – nie ukrywał Biczachczjan.

– Dla każdego piłkarza to coś wspaniałego, podobnie zresztą jak dla kibiców. Nie możemy się doczekać, aż rozegramy następny mecz przy Twardowskiego. Na naszym obiekcie zawsze panuje niesamowita atmosfera, a już dawno nie mieliśmy okazji jej poczuć. Pragniemy tego znowu. Ciężko pracujemy, aby w rundzie wiosennej w każdym meczu skutecznie walczyć o wygraną.

Zadowolenia pobytu w Turcji nie ukrywał bramkarz Pogoni, Dante Stipica.

To był bardzo udany obóz – powiedział Chorwat.

– Za nami 10 dni owocnej pracy. Jesteśmy szczęśliwi, że w każdym sparingu prezentowaliśmy wysoki poziom. Cieszymy się, że zakończyliśmy obóz wygraną. Jestem dumny, że mogłem w tym spotkaniu być częścią naszego zespołu i dołożyć jakąś cegiełkę do pokonania Karabachu. Budujące jest to, że byliśmy w stanie w tak efektownym stylu pokonać takiego mocnego przeciwnika. Nie mogę się już doczekać, aż ekstraklasa wznowi rozgrywki. Wszystko co teraz robimy jest ukierunkowane na start rundy wiosennej. Zamierzamy w jak najlepszej formie przystąpić do meczu z Widzewem i potem utrzymywać tę dobrą dyspozycję aż do ostatniego meczu w sezonie.

Czy zwycięstwa w meczach kontrolnych z takimi przeciwnikami jak Karabach Agdam, czy FCSB są zapowiedzią bardzo dobrej wiosny w wykonaniu zespołu trenera Jensa Gustafssona? – Trzeba podchodzić do naszych ostatnich wyników ostrożnie- tonuje wielkomocarstwowe zapędy Dante Stipica.

– To były jednak tylko mecze sparingowe, a rywalizacja w lidze będzie wyglądać zupełnie inaczej. Faktem jest natomiast, że pokonaliśmy mocnych przeciwników, wielokrotnych mistrzów swoich krajów i pokazaliśmy przy tym bardzo dobrą grę. Jestem przekonany, że ostatnie zwycięstwa dodadzą nam pewności siebie, a także poczucia, że jesteśmy w stanie dać sobie radę z każdym przeciwnikiem. Jestem dumny z tego, że miałem szansę reprezentować Pogoń Szczecin na obozie w Turcji. Dzięki naszej dobrej postawie jeszcze więcej osób dowiedziało się, jak dobrą drużyną jest Pogoń.


Na zdjęciu: Wahan Biczachczjan (w środku, przy piłce) mecz z Karabachm Agdam okupił kontuzją.
Fot. pogonszczecin.pl