Nie jest źle

Już w najbliższą sobotę dalekim wyjazdem do Koszalina piłkarki ręczne chorzowskiego Ruchu rozpoczną kolejny sezon w PGNiG Superlidze. Kadra „Niebieskich” dość mocno została zmieniona, a nawet okrojona, ponieważ przed podróżą na północ Polski do dyspozycji trenera Jarosława Knopika jest tylko 15 zawodniczek. Niewiele, jednak chorzowski szkoleniowiec uważa, że nie powinno być źle, a nawet lepiej niż w ubiegłym sezonie, gdy zespół do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie i wraz z Koroną Handball Kielce miał zagrać w turnieju barażowym ze zwycięzcami obu grup pierwszej ligi.

Dbać o zdrowie

– Musimy Dbać o zdrowie, bo jest nas mało, na szczęście udało się w stu procentach zrealizować plan przygotowań do nowego sezonu. Cały okres przygotowawczy przeszliśmy też z najważniejszymi zawodniczkami, które będą decydować o jakości naszej gry, więc nie jest źle.

Ruch skład ma jeszcze młodszy niż w ubiegłym sezonie. Być może najmłodszy z wszystkich zespołów grających w Superlidze. – Skład jest podobny, choć średnia wieku zespołu jest jeszcze niższa niż poprzednio, wynosi tylko 20,5 roku, więc jak to z młodzieżą, może być różnie. Ale jak już mówiłem okres przygotowawczy i mecze kontrolne napawają optymizmem – podkreśla trener Knopik.

W Ruchu nie zobaczymy już w tym sezonie kilka znanych od lat zawodniczek. Przede wszystkim na urlopie macierzyńskim jest kapitan i dobry duch zespołu Karolina Jasinowska. Do Sośnicy Gliwice przeniosła się Marlena Lesik, Agnieszka Drażyk do beniaminka I ligi UKS Imperium Katowice, a bramkarka Renata Kajumowa reprezentuje teraz barwy białoruskiego HC Gomel. Paulina Jaśkiewicz wyjechała do USA kontynuować naukę i zawiesiła karierę. Podobnie Joana Rodak, która chcąc wyleczyć kolano zrobiła sobie przerwę na razie do grudnia. Z nowych postaci warto wymienić ściągniętą z Kielc 24-letnią bramkarkę Patrycję Chojnacką, rozgrywającą Aleksandrę Sójkę ze Szczecina, czy wracającą do Chorzowa po trzech latach z płockiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego obrotową Klaudię Grabińską, a także skrzydłową Weronikę Rorat z Częstochowy i rozgrywającą Sylwię Szołtysek z Tychów.

Są jeszcze luki

– Mamy jeszcze luki osobowe, najchętniej ściągnąłbym jeszcze jakąś rozgrywającą, ale nasz cel się nie zmienił. Chcemy spokojnie utrzymać się Superlidze – mówi trener Knopik, który o rok przedłużył kontrakt z Ruchem, a pomagać mu nadał będzie fizjoterapeuta Artur Dmitruk.