Nie mają kim straszyć

Drużyna trenera Rolanda Buchały poniosła 14. porażkę w tym sezonie i nadal znajduje się w strefie spadkowej.


Prawda jest taka, że ROW 1964 Rybnik znajduje się w coraz trudniejszym położeniu. Dzisiaj podopieczni trenera Rolanda Buchały ponieśli kolejną, czternastą już porażkę w bieżących rozgrywkach, co powoduje, że widmo degradacji do IV ligi zagląda rybniczanom bardzo głęboko w oczy. Ale nie ma się czemu dziwić, skoro z przodu tak naprawdę nie mają kim straszyć. Ich najlepszy snajper, Jakub Kuczera (11 goli w sezonie) jest od dłuższego czasu kontuzjowany, Jan Gomola opuścił boisko już w 20 minucie (po zderzeniu z rywalem na wargę założono mu cztery szwy), a Łukasza Krakowczyka nie było nawet na ławce rezerwowych.

Mimo atutu własnego boiska piłkarze ROW-u nie rzucili się do frontalnego ataku, tylko nastawili się na grę z kontry. Goście mieli więcej z gry i stworzyli kilka groźnych sytuacji pod bramką przeciwnika, ale gospodarze z każdej opresji wyszli obronną ręką. W 37 minucie podopieczni Mariusza Misiury domagali się rzutu karnego za rzekome zagranie ręką Jana Janika, a chwilę później przekonywali, że Pawel Posmyk był faulowany w polu karnym ROW-u. W obu przypadkach arbiter był odmiennego zdania niż zawodnicy Warty. Najdogodniejszą sytuację do zdobycia gola goście wypracowali w doliczonym czasie gry I połowy (45+2), gdy bramkarz ROW-u Daniel Jona obronił nogą strzał Cypriana Poniedziałka, po którym piłka zmierzała do siatki.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie – groźniejsze były akcje gorzowian, ale gospodarze bynajmniej nie przyglądali się biernie ich poczynaniom. W 50 minucie Jona odbił na korner piłkę zmierzającą pod poprzeczkę po strzale Roberta Hirsza. Losy meczu rozstrzygnął rezerwowy Warty, Dominik Nowakowski, który przelobował Jonę, zdobywając gola na wagę trzech punktów i względnego spokoju w ligowej tabeli.

ROW 1964 Rybnik – Warta Gorzów Wielkopolski 0:1 (0:0)

0:1 – Nowakowski, 85 min.

ROW 1964: Jona – Janik, Pacholski, Krotofil, Warmiński – Gomola (20. Folmert), Pochcioł (57. Migus), Pytlik, Gajda (57. Boda, 78. Cywka), Kukuła – Sobik (71. Tomaszewski). Trener Roland BUCHAŁA.

WARTA: Lech – Śledzicki, Saktura, Sikorski, Stawikowski – Posmyk, Poniedziałek, Szałas (80. Szulc), Mikołajczak – Hirsz (70. Nowakowski), Krauz (86. Błajewski). Trener Mariusz MISIURA.

Sędziował Mateusz Maj (Trzebnica). Widzów 250. Żółte kartki: Buchała (trener), Krotofil – Posmyk.


Na zdjęciu: Po dzisiejszym meczu z Wartą Gorzów Wielkopolski piłkarzom ROW-u Rybnik nie było do śmiechu…

Fot. facebook row1964rybnik