Nie żyje Andrzej Gmitruk. Prokuratura wszczęła śledztwo

„Dzisiejszego poranka tj. 20 listopada doszło do tragicznego zdarzenia w Hipolitowie. O godzinie 4.00 nasza jednostka została zadysponowana do pożaru domu jednorodzinnego. W wyniku pożaru śmierć poniósł jeden z najlepszych trenerów kadry bokserskiej” – poinformowała na portalu społecznościowym Ochotnicza Straż Pożarna z pobliskiej Długiej Kościelnej. Obie miejscowości są w gminie Halinów koło Warszawy.

Informację o śmierci trenera potwierdził rzecznik Polskiego Związku Bokserskiego Janusz Stabno. „Polski boks i cały sport poniósł wielką stratę” – powiedział PAP Stabno. 

Legendarny trener mistrzów

Andrzej Gmitruk  miał 67 lat. Był szkoleniowcem m.in. Andrzeja Gołoty, Tomasza Adamka, Artura Szpilki czy Mateusza Masternaka. W roli selekcjonera Gmitruk pracował z olimpijskimi reprezentantami Polski i Norwegii. Biało-czerwonych prowadził m.in. w igrzyskach olimpijskich w Seulu (1988 r.), gdzie Gołota zdobył brązowy medal w wadze 91 kg, podobnie jak Jan Dydak (67 kg), Henryk Petrich (81 kg) i Janusz Zarenkiewicz (+91 kg). Jako zawodnik Gmitruk boksował krótko w warszawskiej Polonii, szybko zajął się pracą trenerską. Prowadził m.in. Legię Warszawa, która seryjnie zdobywała tytuły mistrza Polski.

Zaledwie 10 dni temu Gmitruk był w narożniku Szpilki w wygranej walce z Mariuszem Wachem w kategorii ciężkiej na gali w Gliwicach. Wcześniej był szkoleniowcem takich sław polskiego pięściarstwa, jak Gołota i Adamek. Ostatnio współpracował także m.in. z Maciejem Sulęckim i Izu Ugonohem, a wcześniej przez jakiś czas pomagał w karierze np. Masternaka i Ewy Piątkowskiej.

„Nie wiem czemu się tak dzieje, że tacy ludzie odchodzą. Jest mi bardzo przykro i nie wiem co powiedzieć… Ale dziś w nocy odszedł jeden z największych kozaków, jakich znałem Andrzej Gmitruk. Trener i wspaniały człowiek” – napisał na Twitterze Szpilka.

W roli selekcjonera Gmitruk pracował z olimpijskimi reprezentantami Polski i Norwegii. Biało-czerwonych prowadził m.in. w igrzyskach olimpijskich w Seulu (1988 r.), gdzie Gołota zdobył brązowy medal w wadze 91 kg, podobnie jak Jan Dydak (67 kg), Henryk Petrich (81 kg) i Janusz Zarenkiewicz (+91 kg).

Gmitruk święcił też sukcesy z Adamkiem – doprowadził go do zawodowego mistrzostwa świata w wagach półciężkiej i junior ciężkiej.

Przez jakiś czas był jednocześnie szkoleniowcem i promotorem-menedżerem w Panix Europe, potem z innymi promotorami organizował gale bokserskie, był cenionym ekspertem i komentatorem telewizyjnym. Najdłużej, bo ponad 40 lat, pracował jako trener.

„Jako zawodnik zacząłem późno przygodę z boksem i trwała ona krótko. Ale pamiętam jeden z turniejów tzw. Pierwszego Kroku, kiedy pokonałem przed czasem aż trzech rywali, a na widowni był Jerzy Kulej (dwukrotny mistrz olimpijski – PAP)” – wspominał w jednym z wywiadów dla PAP.

Jako zawodnik Gmitruk boksował krótko w warszawskiej Polonii, szybko zajął się pracą trenerską. Prowadził m.in. Legię Warszawa, która seryjnie zdobywała tytuły mistrza Polski.

„Już w 1975 roku znalazłem się w sztabie prowadzącym statystyki ciosów zadawanych przez uczestników mistrzostw Europy w Katowicach. Projekt został zlecony przez miejscową AWF, nie było internetu, więc wszystkie proste, sierpowe, podbródkowe i inne uderzenia liczyliśmy na piechotę. Potem byłem w gronie osób pomagających najlepszym kadrowiczom, m.in. Jerzemu Rybickiemu, złotemu medaliście olimpijskiemu z 1976 roku, i Henrykowi Średnickiemu, mistrzowi świata z 1978. Lata 80. to m.in. sukcesy na igrzyskach w Seulu. Potem wyjechałem do Norwegii, a po powrocie do ojczyzny zająłem się boksem zawodowym. I dziś, po latach obserwacji, mogę powiedzieć, że najlepiej z jego kondycją niestety nie jest…” – mówił w rozmowie z PAP.

Co ustali prokuratura?

Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim aspirant Marcin Zagórski przekazał PAP: „Uległ spaleniu, nadpaleniu plastikowy stolik. Natomiast śledczy i technik, którzy byli na miejscu, na tę chwilę nie wskazali przyczyny zgonu. Jednak wstępnie możemy przekazać, że raczej nie ma ona związku z pożarem”.

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. śmierci Andrzeja Gmitruka. – Na środę zaplanowana jest sekcja zwłok zmarłego – poinformowała PAP Barbara Sobotka, zastępca prokuratora rejonowego w Mińsku Mazowieckim. – Zostały przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia. W dniu dzisiejszym zostaną przesłuchani świadkowie. Staramy się ustalić, co się wydarzyło” – dodała.