„Niebieskie” bez argumentów
Gdy przyjeżdża zdecydowany lider tabeli PGNiG Superligi i naprzeciw siebie ma ostatni zespół, to o niespodziance nie może być mowy.
Nasza sytuacja powtarza się z tygodnia na tydzień. Dziewczyny są zmartwione i muszą same sobie pomóc zwycięstwem. Mam nadzieję, że to stanie się jak najszybciej – mówił po ostatniej porażce w Jarosławiu trener Ruchu, Ivo Vavra. Nie miał jednak na myśli dzisiejszej konfrontacji z mistrzem Polski, który przyjechał do Chorzowa jak po swoje. Nie mogło być jednak inaczej, skoro Zagłębie Lubin idzie w tym sezonie jak burza, kompletując kolejne zwycięstwa. Przed tygodniem 14 bramkami rozgromił MKS Lublin, a dziś przejechał się po „Niebieskich”, które nie miały żadnych argumentów, by przeciwstawić się bardzo mocnej ekipie, pewnie zmierzającej po mistrzowską koronę.
Miejscowe tylko na początku próbowały nawiązać walkę. Choć po 5 minutach przegrywały 1:5, zdołały odpowiedzieć i po trafieniach Nadii Bury, Natalii Doktorczyk oraz Natalii Kolonko było 6:8. Wystarczyło jednak solidne przyspieszenie i w 20 minucie „miedziowe” prowadziły 16:9, prezentując szeroki repertuar w finalizowaniu ataków. Zastępująca chorą Monikę Ciesiółkę w bramce Kaja Gryczewska niewiele mogła zdziałać, a 11 bramek przewagi do przerwy stawiało mistrzynie Polski w komfortowej sytuacji.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, a dowodzone przez Karolinę Kochaniak-Salę przyjezdne nie miały zamiaru się zatrzymywać. Czołowa reprezentantka kraju oddała 16 rzutów i 14 z nich zamieniła na bramkę. Ona też, wykorzystując rzut karny, zdobyła 40. bramkę dla swojego zespołu i całkiem zasłużenie odebrała nagrodę MVP.
Ruch Chorzów – Zagłębie Lubin 25:44 (13:24)
RUCH: K. Gryczewska, Knapik – Stokowiec 1, Masałowa, Polańska 2/1, Jasinowska 3, Masiuda 5, Doktorczyk 5/3, Bury 1, Kolonko 1, Wiśniewska 2, Kiel 3, M. Gryczewska 1, Bondarenko 1, Iwanowicz, Miłek. Kary: 16 minut. Trener Ivo VAVRA.
ZAGŁĘBIE: Zima, Maliczkiewicz, Wąż – Górna 7/3, Kochaniak-Sala 14/3, Matieli 4, Milojević 1, Galińska 8/3, Michalak 4, Bujnochova 2, Łabuda 3, Pankowska, Kocińska 1, Sustkova. Kary: 8 minut. Trener Bożena KARKUT.
Na zdjęciu: Paula Masiuda (z lewej) i jej koleżanki zderzyły się dziś ze ścianą…
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus