„Niebieskie” doczekały się wygranej

Po dramatycznym meczu w Elblągu piłkarki ręczne Ruchu Chorzów pokonały Start 27:26 i odniosły premierowe zwycięstwo w sezonie.


Na mecz ze Startem zawodniczki Ruchu jechały w pełni zmobilizowane, bo koniecznie chciały zapunktować. Początek meczu potwierdzał, że wysoko zawieszą poprzeczkę rywalkom, z którymi miały rachunki do wyrównania i ostatnio toczyły zacięte boje. Poza tym spotkanie to miało zostać rozegrane 19 listopada.

„Niebieskie” wyruszyły tego dnia w podróż, ale do celu ostatecznie nie dotarły. Przed Toruniem otrzymały informację o przełożeniu meczu z powodu wykrycia zakażenia u jednej z rywalek. Tym razem nic nie stało na przeszkodzie i zaległości można było odrobić. Po pierwszej połowie chorzowianki prowadziły 15:12, a po przerwie powiększały przewagę. Na 17 minut przed końcem prowadziły 22:16 i wydawało się, że będą kontrolować spotkanie.

Tymczasem miejscowe ruszyły w pościg i na 43 sekundy przed końcem zdobyły kontaktową bramkę, która jednak okazała się ostatnią w tym meczu, bo dwie próby Marceliny Polańskiej – przedzielone czasem, o który poprosił trener Marcin Księżyk, były nieudane. Końcową syrenę „Niebieskie” przyjęły z ulgą, bo zafundowały sobie niezły horror, ale mogły się cieszyć z premierowego zwycięstwa.


Start Elbląg – KPR Ruch Chorzów 26:27 (12:15)

START: Pająk, Kepesidou – Choromańska 2, Świerczek 1, Waga 6, Bojicić, Gędłek, Szczepanik 2, Pękala 1, Cygan 4, Agović, Szupyk 5, Stapurewicz, Jaszczuk 1, Rancić 4. Trener Andrzej NIEWRZAWA.

RUCH: Chojnacka, K. Gryczewska – Jasinowska 1, Polańska 6, Wilczek 5, Jaroszewska, Piotrkowska 7, Doktorczyk 1, Lipok 1, Sójka 4, Grabińska 2, Stokowiec. Trener Marcin KSIĘŻYK.


Na zdjęciu: Spokojnie… jedną. Piłkarki Ruchu z radości tańczyły dziś po raz pierwszy w tym sezonie.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus