„Niebieskie” lepsze od Galiczanki

Aż do 17. serii przyszło czekać zawodniczkom Ruchu Chorzów na pierwsze zwycięstwo w sezonie PGNiG Superligi. Dziś okazały się zdecydowanie lepsze od ekipy ze Lwowa.


Dzisiejszym meczem w podwarszawskich Markach chorzowianki udowodniły, że potrafią grać i wygrywać. Choć naprzeciw nich stanął zdecydowanie wyżej notowany zespół, były od niego lepsze w każdym elemencie. „Niebieskie” świetnie, momentami agresywnie, funkcjonowały w obronie, dobrze w bramce spisywała się Monika Ciesiółka, jeszcze lepiej Kaja Gryczewska, a w ataku wychodziło im niemal wszystko.

Już pierwsza połowa zapowiadały, że przyjezdne chcą przełamać ciągnące się od początku sezonu pasmo porażek. Co prawda wygrały ją minimalnie, ale w pełni kontrolowały jej przebieg. To była jednak tylko uwertura do koncertowej drugiej odsłony. Dyrygentką poczynań chorzowianek okazała się Gryczewska, która zatrzymała rzucające na jej bramkę rywalki i dała się pokonać ledwie 8 razy! To był popisowy występ młodej zawodniczki, a do jej świetnej dyspozycji dostroiły się koleżanki z ataku, sukcesywnie powiększając przewagę. Chorzowianki oddały 39 celnych rzutów, a 31 znalazło się w siatce i po końcowej syrenie mogły skakać z radości.

Wielkie brawa należą się Polinie Masałowej. Rosjanka – zdaniem głosujących (podstawionych) w specjalnej aplikacji internautów – odebrała nagrodę dla MVP, ale oddała ją Gryczewskiej.


Galiczanka Lwów – Ruch Chorzów 23:31 (15:16)

GALICZANKA: Saltaniuk, Mykoliuk, M. Poliak – Kozak 1, Dmytryszyn 7, Markiewicz 1, Meleketcewa, T. Poliak, Diaczenko 4, Prokopiak 2, Martyniuk 4, Holińska, Slobodian 3, Tkacz 1, Zdrila. Kary: 16 minut. Trener Witalij ANDRONOW.

RUCH: Ciesiółka, K. Gryczewska – Wiśniewska 4, Masałowa 5, Polańska 4, Jasinowska 8, Masiuda 4, Doktorczyk 4/2, Bury, Iwanowicz 1, Styenka 1, Kolonko, Stokowiec, Kiel, Bondarenko, Kalyhina. Kary: 16 minut. Trener Ivo VAVRA.


Na zdjęciu: Karolina Jasinowska i jej koleżanki wreszcie miały się z czego cieszyć…
Fot. Marcin Bulanda/PressFocus