Niemcy kończą okienko

Piotr Tubacki

Na czoło wysunął się transfer z początku tygodnia, który można chyba uznać za jeden z najciekawszych zakupów tego okienka w Bundeslidze. Paco Alcacer (na zdjęciu z lewej) zamienił bowiem Barcelonę na Borussię Dortmund, przychodząc do Niemiec na warte 2 mln euro wypożyczenie. BVB ma mieć zapewnioną opcję wykupu i pierwotnie mówiło się o 20 mln euro. Z czasem jednak media podały informację, że kwota ta ma być warta nawet kilka milionów więcej, przy czym Barcelona… może tą możliwość wykupu zawetować! Tym dortmundczycy będą się jednak martwili dopiero za rok, bo na razie ich kibice powinni cieszyć się z tego, że w ich klubie w końcu jest napastnik z prawdziwego zdarzenia.

Za transfery w ostatnim tygodniu wziął się także Bayern, tyle że monachijczycy nikogo nie kupowali. Oni tylko sprzedawali. Za 16 mln euro oddali do Schalke Sebastiana Rudy’ego, który wskoczył w miejsce Leona Goretzki, będącego od tego sezonu zawodnikiem właśnie monachijczyków. Kwestią czasu jest także odejście Juana Bernata do PSG, najprawdopodobniej za 14 mln euro. Transfer ten ma zostać ogłoszony dzisiaj, w ostatni dzień okienka, kiedy Hiszpan przejdzie testy medyczne. W Bawarii nie dostawał tylu minut na boisku, ile by chciał i w Paryżu o miejsce na lewej stronie defensywy będzie walczył z Layvinem Kurzawą. Jego odejście z Bayernu oznacza, że mistrzowie Niemiec zostaną tylko z trzema nominalnymi bocznymi obrońcami, co może okazać się zgubne w decydujących fazach sezonu. Chyba że monachijczycy jeszcze nas czymś zaskoczą.

Zresztą Bernat to nie jedyny piłkarz Bawarczyków, na którego oko miało PSG. Klub prowadzony przez Thomasa Tuchela nie odpuszczał tematu Jerome’a Boatenga aż do samego końca, choć doniesienia były różne. Media były jednak zgodne co do tego, że niemiecki szkoleniowiec chciał doświadczonego stopera w swojej drużynie. „Kicker” stwierdził co prawda, że 29-latek chce pozostać w Monachium, czemu zaprzeczał „Bild”, twierdzący, że paryżanie są już dogadani z Boatengiem, lecz nie chcą zapłacić 50 mln euro, których żądał Bayern. Ostatecznie dziennikarz „Sport Bilda” Christian Falk, najlepiej poinformowany w sprawach związanych z mistrzami Niemiec, poinformował, że temat transferu definitywnie upadł, ponieważ PSG oferowało Bawarczykom tylko 40 mln euro. W kontekście Francuzów przewijało się także nazwisko Renato Sanchesa, lecz ruch ten od początku wydawał się mocno naciągany.

Za niemałe pieniądze Bundesligę opuścił także Benjamin Henrichs, utalentowany 21-latek, reprezentujący przez prawie całą swoją karierę barwy Bayeru Leverkusen. Prawy obrońca, mogący także grać na lewej stronie, został ogłoszony wielkim talentem, jednak w ostatnich miesiącach nie rozwijał się tak, jak tego od niego oczekiwano. W dodatku „Die Werkself” ściągnęli uznanego w lidze Mitchella Weisera, mogącego grać na jego pozycji. Na zakup Henrichsa zdecydowało się Monaco, które wyłożyło 20 mln euro, dzięki czemu przekroczyło tego lata próg 100 mln euro wydanych na transfery.