Niemcy poza mundialem!

Piłkarze „Die Mannschaft” zrobili to, co w teorii musieli, by awansować. Problem w tym, że wynik drugiego meczu był im zupełnie nie w smak…


Od samego początku sąsiedzi zza Odry przejęli całkowitą kontrolę nad spotkaniem i zaczęli naciskać Kostarykę. Choć na murawę wyszli bez klasycznego napastnika – Niklasa Fuellkruga, który dał im remis z Hiszpanami – zagrożenie stwarzali po dośrodkowaniach. Szybko wyszli na prowadzenie, kiedy precyzyjną centrę Davida Rauma wykorzystał Serge Gnabry, a swoje dogodne sytuacje mieli też Thomas Mueller i Leon Goretzka.

Fuller dał znak

Do przerwy „Die Mannschaft” oddał 12 uderzeń, a Kostaryka… jedno. Niemcy mogliby prowadzić wyżej, ale brakowało im zdecydowania i bezpośredniości. W drugiej połowie trener Hansi Flick przywrócił do środka pola Joshuę Kimmicha, który mecz zaczął na prawej obronie z racji tego, że w dotychczasowych spotkaniach żaden grający tam piłkarz nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Pomocnik Bayernu to jeden z najlepszych centralnych pomocników świata, ale… to nie pomogło Niemcom w zachowaniu czystego konta!

„Los Ticos” już w 42 minucie dali się we znaki przeciwnikom, kiedy po błędzie wysoko ustawionej obrony oko w oko z Manuelem Neuerem stanął Keysher Fuller, bohater zespołu z wygranego meczu z Japonią. Kostarykanie oddali w dwóch pierwszych spotkaniach jeden celny strzał, ten Fullera, bramkowy, który dał im 3 punkty. Właśnie 28-letni prawy obrońca miał okazję strzelić swojego drugiego gola, ale Neuer – który grał swój 19. mecz na mundialu, co ustanowiło nowy rekord wśród bramkarzy – zatrzymał go.

Kostaryka na awansie!

Nie dał jednak rady w 58 minucie. Kostarykanie wyprowadzili kontrę i choć kapitan Niemiec obronił jeszcze główkę Joela Campbella, to nie miał szans przy ofiarnej dobitce Yeltsina Tejedy! Jakby tego było mało, mniej więcej w tym samym czasie na prowadzenie z Hiszpanią wyszła Japonia – w efekcie czego niemieccy fani na Al Bayt Stadium ucichli. Ich piłkarze jednak próbowali. Jamal Musiala i Antonio Ruediger ostemplowali słupki, Mueller pomylił się o centymetry, ale… to „El Ticos” wyszli na prowadzenie!

W 70 minucie w polu karnym Niemców powstało zamieszenie po rzucie wolnym Kostaryki i piłkę do siatki wpakował Juan Pablo Vargas. W tej chwili… to Kostarykanie i Japończycy wychodzili z grupy! „Die Mannschaft” szybko jednak wzięli się do roboty, bo w 73 minucie na 2:2 strzelił Kai Havertz, a sekundy później… „setkę” zmarnował Fuellkrug. Do grona zmarnowanych okazji jedną dorzucił jeszcze Ruediger, aż w końcu prowadzenie Niemcom dał swoją drugą bramką Havertz. W 90 minucie na 4:2 trafił z kolei Fuellkrug, ale to było za mało. Jako że Japonia wygrała z Hiszpanią, Niemcy potrzebowali… jeszcze 5 goli, żeby awansować kosztem „La Furia Roja”. To się nie udało i sensacja stała się faktem. Mistrzowie świata z 2014 roku po raz drugi z rzędu nie wyszli z mundialowej grupy. A pomyśleć, że zaczęło się od wybitnych 45 minut w pierwszym meczu z „Samurajami”…


Kostaryka – Niemcy 2:4 (0:1)

0:1 – Gnabry, 10 min (głową), 1:1 – Tejeda, 58 min, 2:1 – Vargas, 70 min, 2:2 – Havertz, 73 min, 2:3 – Havertz, 85 min, 2:4 – Fuellkrug, 90 min

KOSTARYKA: Navas – Fuller (74. Bennette), Duarte, Waston, Vargas, Oviedo (90+3. Contreras) – Campbell, Borges, Tejeda (90+3. Wilson), Aguilera (46. Salas) – Venegas (74. Matarrita). Trener Luis Fernandes SUAREZ GUZMAN.

NIEMCY: Neuer – Kimmich, Suele (90+3. Ginter), Ruediger, Raum (67. Goetze) – Goretzka (46. Klostermann), Guendogan (55. Fuellkrug) – Sane, Musiala, Gnabry – Mueller (66. Havertz). Trener Hansi FLICK.

Sędziowała Stephanie Frappart (Francja). Widzów 67 054. Żółta kartka: Duarte

Piłkarz meczu – Kai HAVERTZ


Fot. Paweł Anfrachiewicz/PressFocus