Niemczyk: Sztuka wygrywania

Czy była pani zaskoczona stratą seta z Ukrainą?
Małgorzata NIEMCZYK: – Nie przebiegał on po myśli dziewcząt, ale czasami tak bywa. Gdy zdobywałyśmy złoto w Turcji też wygrywałyśmy mecze po 3:2, a teraz wszyscy pamiętają końcowy wynik. Nie ważne jak się wygrywa, ale liczy sztuka wygrywania. Uważam, że trzeba ze spokojem obserwować dalsze wydarzenia turnieju. Występy w Lidze Narodów oraz kwalifikacjach olimpijskich już ukszałtowały tę drużynę i jestem jest jej pewna. Strata seta? Trzeba to puścić w niepamięć. To zwykły detal.

Przed nami mecz z Belgijkami, który jawi się jako na tę chwile najważniejszy. Jaki pani przewiduje scenariusz?
Małgorzata NIEMCZYK: – Belgia w spotkaniu z Włochami była nadmuchanym balonem z którego zeszło powietrze. Przebywały na parkiecie, ale niewiele zwojowały. Natomiast martwi mnie to, że Belgia w meczu z nami już będzie innym zespołem i nie będzie prezentowała się słabo. Z nami zagra o niebo lepiej i postawi nam wysokie wymagania. Z Włochami fatalnie zaprezentowała się Kaja Grobelna (1 atak skończony na 14 – 7% skuteczności! – przyp.red.) i na pewno drugiego takiego występu już nie będzie miała. Kaja zna nasze zawodniczki oraz atmosferę towarzyszącą imprezie i będzie chciała się pokazać z jak najlepszej strony. Szkoda, że Belgia nie postawiła się Włoszkom i „urwała” seta. Stać tę drużynę na zdecydowanie lepszą grę, ale straciły wiele punktów po uczniowskich błędach. Nie można ich robić gdy się posiada apsirację. To nie jest nasz problem i… dobrze.

Magdalena Stysiak: Otrzymałam ogromny kredyt zaufania. Pragnę go wykorzystać

Czy Włoszki w tym turnieju są nieosiągalne dla biało-czerwonych?
Małgorzata NIEMCZYK: – Włoski zespół, jak na razie, jest walcem, który wszystko miażdży. I na ten walec jest pewna recepta. Nie można pozwolić grać Włoszkom w kontrze, bo mają taki ulubiony system gry. Są zespołem kompletny i prawe skrzydło (atakująca – przyp.red.) jest potężniejsza od naszego i podobnie jest z dwoma lewoskrzydłowymi. Słabiej prezentują się środkowe, ale mimo to Ofelia Malinov cały czas konsekwentnie im wystawiała, by przełamały niemoc. Na razie skoncentrujmy się na meczu z Belgią i cichaczem obserwujmy Włoszki, bo może je dopadnie kryzys jak to bywa na takich turniejach.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem