Niepokój o Pedriego

Latem Atletico Madryt zamierza pozyskać napastnika Barcelony, Ferrana Torresa.


Sobotni, wyjazdowy mecz Barcelony z Gironą (godzina 16.15) nie będzie przysłowiową bułką z masłem. Poprowadzi go 31-letni arbiter Alejandro Muniz Ruiz, a za VAR będzie odpowiedzialny Santiago Jaime Latre.

Kibice aktualnego lidera LaLiga martwią się zdrowiem Pedro Gonzaleza Lopez, czyli Pedriego, który w pucharowej potyczce z Real Sociedad San Sebastian zszedł z boiska w 77 minucie spotkania, jego miejsce zajął Franck Kessie. Czy występ 20-letniego pomocnika „Blaugrany” stoi pod znakiem zapytania w najbliższej potyczce ligowej? – Jest to uraz kolana. Doktor powiedział, że nadepnięto go piętą. Wstępnie będzie gotowy na mecz z Gironą – uspokaja kibiców nieco na wyrost szkoleniowiec „Dumy Katalonii, Xavi Hernnadez.

W środowej potyczce z Realem Sociedad w zespole Barcelony błyszczał Ousmane Dembele. Niespełna 26-letni Francuz strzelił gola numer 1500 w historii występów Barcelony w Pucharze Króla. Barca jest pierwszą drużyną w historii tych rozgrywek, która może pochwalić się takim wynikiem. Trener Realu Sociedad San Sebastian Imanol Alguacil po spotkaniu na camp Nou nie szczędził komplementów reprezentantowi Francji. – Trudno zatrzymać zawodnika z takiego poziomu, będącego w takiej formie – powiedział. – Bardzo ułatwialiśmy mu życie w pierwszej połowie. Diego Rico musiał być dużo bardziej uważny. Wydaje mi się, że byliśmy trochę w strachu. Jeśli dasz Dembele pół metra przestrzeni, masz przesrane.

Atletico Madryt, które w najbliższej kolejce zagra na wyjeździe z Osasuną Pampeluna (niedziela, godz. 16.15) w ostatnich latach często przeprowadza operacje transferowe z Barceloną. Niedawno „Rojiblancos” pozyskali Holendra Memhisa Depaya, teraz sondują możliwość pozyskania innego napastnika „Dumy Katalonii”, Ferrana Torresa. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że niespełna 23-letni napastnik nie ma za sobą najlepszego okresu w Barcelonie i jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. Z tego powodu Atletico w styczniu pytało o sytuację Hiszpana i być może zechce pozyskać go w letnim okienku transferowym.

Zarówno władze Barcelony, jak i Xavi cały czas wierzą, że Torres będzie przydatny dla zespołu. Kilka klubów było zainteresowanych wypożyczeniem Hiszpana, ale „Blaugrana” nie zdecydowała się na takie rozwiązanie. Nie znaczy to jednak, że Torres na pewno zostanie w Barcelonie w kolejnym sezonie. Wszystko będzie zależało od jego postawy w kolejnych miesiącach. Na razie Hiszpan zawodzi, a w 23 meczach (988 minut na boisku) strzelił tylko pięć goli i zaliczył jedną asystę. Po raz ostatni trafił do siatki 1 listopada, a od tego czasu w siedmiu spotkaniach nie przyczynił się bezpośrednio do zdobycia jakiejkolwiek bramki. Xavi jednak wierzy, że to tylko kwestia przełamania się strzeleckiego, a Torres zdoła w końcu to zrobić.

Latem w Atletico Madryt może dojść do poważnych zmian personalnych. „Los Colchoneros” (Wytwórcy materaców) liczą się ze stratą (w ramach transferów) Joao Felixa i Yannicka Carrasco oraz odejście Thomasa Lemara. Nie ma również pewności, czy w stołecznym klubie pozostanie Alvaro Morata. Atletico mogłoby wykorzystać operację z Barceloną dotyczącą Carrasco, aby dojść do porozumienia w sprawie Torresa. Problemem z pewnością byłaby cena za Hiszpana, którego Barca kupiła z manchesteru City za 55 milionów euro. Ponoć w razie konieczności mogłaby ona zostać obniżona o 10 milionów euro.


Na zdjęciu: Utalentowany pomocnik Barcelony Pedri podobno będzie gotowy do gry w sobotnim meczu z Gironą.

Fot. PressFocus