Nieskuteczni liderzy

Gliwiczanie rozbici przez Anwil Włocławek. Zawiedli jego liderzy, Malachi Richardson i Earl Jerrod Rowland, którzy zdobyli w sumie 9 punktów!


Anwil walczy o play off i na wpadkę z gliwiczanami nie mógł sobie pozwolić. W bieżącej kolejce wygrały zarówno Enea Zastal BC Zielona Góra, jak i Grupa Sierleccy Czarni Słupsk, czyli ekipy, z którymi bezpośrednio walczy o awans do czołowej ósemki. Włocławianie rozpoczęli z rozmachem i szybko prowadzili 9:2. Grali twardo w defensywie i szybko w ataku, a rywale byli bezradni. Pierwszą odsłonę gospodarze wygrali 20:9.

W kolejnych kwartach ich dominacja ani na moment nie była zagrożona. Wykorzystywali przewagę pod koszem – akcje kończyli Josip Sobin i Michał Nowakowski – trafiali też z dystansu. Przewaga Anwilu systematycznie rosła. Na początku drugiej połowy, po serii 9:0 wynosiła już 22 punkty (49:27). Losy spotkania zostały rozstrzygnięte.

Wśród gości fatalnie zaprezentowali się ich liderzy. Zawiedli Richardson i Rowland. Ten pierwszy zdobył pięć punktów, trafiając zaledwie jeden z 9 rzutów z gry. Rowland z kolei był praktycznie niewidoczny. Rzucił cztery „oczka” (1/4). Honor gliwiczan ratowali jedynie Terrance Ferguson i Filip Put. W walce pod tablicami nieźle spisał się też Kamari Murphy (11 zbiórek).


Anwil Włocławek – Tauron GTK Gliwice 88:63 (20:9, 20:18, 20:18, 28:18)

WŁOCŁAWEK: Greene 6 (1×3), Moore 6 (1×3) Williams 6, Petrasek 15 (2×3), Łączyński 2 – Woroniecki 6 (2×3), Michał Nowakowski 13 (1×3), Bojanowski (2×3), Słupiński 3, Sobin 5, Dawdo 2, Sanders 18 (4×3). Trener Przemysław FRASUNKIEWICZ.

GLIWICE: Ryżek 5 (1×3), Skifić, Richardson 5, Rowland 4, Murphy 6 – Put 10 (2×3), Ferguson 14 (2×3), Szlachetka 4, Maciejak 4, Busz 3 (1×3). Trener Marosz KOVACZIK.


Fot. Piotr Kieplin/PressFocus