Nieszczelny mur

W tym sezonie, w przeciwieństwie do poprzednich, gliwiczanie nie potrafią zachowywać czystego konta. Czy to przyczyna miejsca w strefie spadkowej?


Problemy Piasta jesienią i w tym sezonie analizował jeszcze Waldemar Fornalik, jak i jego następca Aleksandar Vuković, który mówił, że ma swoje przemyślenia. Wiele mówiono o grze w ofensywie, o braku skuteczności, ale pobieżny rzut oka na statystyki bramkarza Frantiszka Placha i wyniki meczów gliwiczan jasno pokazują, że gra w tyłach i regularne tracenie goli to być może jeszcze ważniejsza przyczyna takich kłopotów w tym sezonie.

Tylko dwa mecze

Od początku swojej przygody przy Okrzei Frantiszek Plach prezentował wysoki poziom, który objawiał się nie tylko w braku błędów czy efektownych interwencjach, ale przede wszystkim w liczbie czystych kont. Od sezonu 2018/19 słowacki golkiper za każdym razem przekraczał dziesięć takich spotkań. Wszystko wskazuje na to, że w obecnym sezonie dwucyfrowy wynik zostanie tylko w sferze marzeń. Wszystko dlatego, że po 19. kolejkach „Fero” i Piast tylko dwukrotnie nie tracili choćby gola w meczu. Co ciekawe, oba te spotkania kończyły się i wygranymi gliwiczan – 4:0 ze Stalą i 1:0 z Cracovią.

Nie jego wina?

Jeśli jednak ktoś myśli, że w ten sposób formujemy zarzut w stronę Słowaka, ten jest w błędzie. Plach, który nie tak dawno po długich negocjacjach zdecydował się ostatecznie przedłużyć kontrakt z Piastem, znacząco nie obniżył. Może nie notuje ostatnio tak efektownych obron, jak w poprzednich sezonach, ale na pewno nie jest głównym winowajcą takiej liczby meczów ze straconą choćby jedną bramką. „Fero” robi co może, ale sam golkiper jest bezradny, gdy drużyna traci gole takie, jak w dwóch wiosennych meczach z Jagiellonią i Rakowem. W tym pierwszym przypadku, bierna postawa defensorów sprawiła, że graczowi z Białegostoku wyszedł „strzał życia”. W tym drugim, niefrasobliwość i brak pewnej interwencji w polu karnym sprawił, że częstochowianie niemal dosłownie wepchnęli piłkę do bramki.

W poszukiwaniu formy

Oba przypadki wskazują na niezbyt dobrze funkcjonującą linię obrony, co było widać już jesienią. Zauważalna była zwłaszcza obniżka dyspozycji Jakuba Czerwińskiego. Kapitan gliwiczan, po kilku świetnych sezonach nie potrafi złapać swojego rytmu. Ariel Mosór również notuje wahania formy, a spory kłopot jest też z bokami obrony, o czym wielokrotnie pisaliśmy. Z lewej strony Alexandros Katranis i Jakub Holubek nie potrafią na stałe wskoczyć na wysoki poziom, a z prawej Arkadiusz Pyrka musi przystosować się do gry na nowej pozycji.

Co bardziej zastanawiające, problem ten zauważył trener Vuković i wyraźnie nad nim pracował podczas zimowej przerwy. To jeszcze nie wszystko, bo w zimowych sparingach właśnie pewniejsza gra w tyłach była bardzo zauważalna. Kibice mogli wręcz poczuć, że problem ten jest wyeliminowany. Dwa pierwsze mecze pokazały, ile mogą kosztować pojedyncze błędy w tyłach. W przypadku piastowskiego bloku defensywnego margines błędu został już wyczerpany…

Czyste konta Placha

  • 2022/23 – 2
  • 2021/22 – 11
  • 2020/21 – 12
  • 2019/20 – 15
  • 2018/19 – 12

Na zdjęciu: Frantiszek Plach nie może być zadowolony z defensywnych dokonań całej drużyny Piasta.

Fot. Tomasz Kudała/PressFocus