Nieudana inauguracja Skry Częstochowa

Skra Częstochowa w pierwszym meczu sezonu uległa w Kielcach Koronie 2:0. Mecz rozstrzygnął się pod koniec pierwszej połowy.


Powrót po 69 latach do pierwszej ligi nie był udany dla Skry. Częstochowianie nie mieli zbyt wielu szans na pokonanie Korony. Najważniejsze wydarzenia miały miejsce pod koniec pierwszej części spotkania. W 44 minucie rzut wolny egzekwował Jacek Kiełb. Jego uderzenie odbił bramkarz Skry, Nikodem Sujecki, jednak był bezradny przy dobitce autorstwa Marcina Szpakowskiego, który otworzył wynik spotkania.

Chwilę później w dogodnej sytuacji znalazł się Jakub Łukowski. 25-letni wychowanek Zawiszy Bydgoszcz podwyższył prowadzenie dla drużyny Dominika Nowaka. Skra próbowała reagować. W 67 minucie Konrad Forenc uratował gospodarzy. Odbił „centrostrzał”, którego autorem był Dawid Niedbała. Kilka chwil później wychowanek Rakowa ponownie mógł zaskoczyć Forenca. Bramkarz Korony obronił jednak uderzenie głową Niedbały. Pod koniec spotkania szansę miał jeszcze Mariusz Holik, jednak Forenc ponownie był na posterunku.


Korona Kielce – Skra Częstochowa 2:0 (2:0)

1:0 – Szpakowski, 44 min, 2:0 – Łukowski, 45 min

KORONA: Forenc – Szymusik, Malarczyk, Koj, Sierpina – Podgórski (68. Petrović), Oliveira, Szpakowski, Łukowski (81. Danek), Kiełb (90. Nojszewski) – Frączczak. Trener Dominik NOWAK.

SKRA: Sujecki – Brusiło, Krzyżak, Holik, Winiarczyk – Napora (58. Kwietniewski), Szymański, Stromecki, Nocoń, Niedbała – Mas (65. K.Wojtyra). Trenerzy Jakub DZIÓŁKA, Jacek ROKOSA.

Sędziował Jacek Małyszek (Lublin). Żółte kartki: Podgórski, Sierpina – Napora, Krzyżak, Holik.

Piłkarz meczu – Marcin SZPAKOWSKI.


Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus