Nina Bogicević: Więcej agresji w obronie

Rozmowa z Niną Bogicević, zawodniczką CTL Zagłębie Sosnowiec, która po kontuzji wróciła na parkiety EnergaBasket Ligi.


Śmiało można powiedzieć, że był to powrót w bardzo dobrym stylu. Mimo, że rozpoczęła Pani mecz na ławce rezerwowych to w starciu z zespołem z Bydgoszczy była najskuteczniejszą zawodniczką w zespole. 24 punkty, aż sześć celnych „trójek”, do tego sześć zbiórek.

Nina BOGICEVIĆ: – Chciałam wypaść jak najlepiej po przerwie i chyba nie było najgorzej. Nie ukrywam, że ciągnęło mnie na parkiet. Indywidualnie mogę być zadowolona po swoim występie, ale do pełni szczęścia zabrakło wygranej.

Czego zabrakło do odniesienia zwycięstwa? Rywalki wystąpiły w tym meczu w mocno osłabionym składzie…

Nina BOGICEVIĆ: – Brak kluczowych zawodniczek był dla nas szansą, ale niestety nie wykorzystaliśmy tego.

Brakowało nam bardziej agresywnej gry w obronie, na pewno w kilku fragmentach zabrakło skuteczności. Miałyśmy fajny początek, a potem dobry okres w ostatniej kwarcie gdzie zniwelowałyśmy sporą przewagę i do końca walczyłyśmy o punkty. Szkoda tego meczu, bo można było ugrać więcej, zresztą jak w pierwszym meczu z tym rywalem w naszej hali gdzie też zabrakło niewiele.

Pauzowała Pani ponad miesiąc, w tym czasie opuściła cztery mecze. Po urazie nie ma już śladu?

Nina BOGICEVIĆ: – Na szczęście ze zdrowiem już w porządku. Trochę to trwało, ale chciałam doleczyć uraz biodra do końca. Mam nadzieję, że do końca sezonu obejdzie się bez kontuzji.

Jeśli koronawirus nie pokrzyżuje planów przed Zagłębiem niezwykle ważny mecz z Polonią Warszawa. Sobotni pojedynek najpewniej zadecyduje o ostatecznym rozstawieniu przed play-off. W Warszawie górą były rywalki. Co musicie zrobić, aby tym razem punkty zostały w Sosnowcu?

Nina BOGICEVIĆ: – Już kilkanaście dni temu była pełna mobilizacja na mecz z Polonią, który został ostatecznie przełożony w związku z przypadkami covid-19 w ekipie z Warszawy. Z mojego punktu widzenia lepiej, że wtedy mecz się nie odbył, bo wówczas bym w nim nie zagrała, a tak będę mogła wyjść na parkiet. Zobaczymy jak się to wszystko ułoży, bo widzimy na co dzień, że sytuacja jest niepewna. Polonia w weekend nie grała. Będzie to dla nas naprawdę bardzo ważny mecz.

Jeśli chcemy wygrać, a inne rozwiązanie nie wchodzi w grę, musimy być przede wszystkim bardzo agresywne w grze obronnej. Nie możemy pozwolić rywalkom na swobodę pod koszem. Walka o każdą piłkę, do tego skuteczność i powinno być dobrze. Na pewno musimy zagrać na maksimum swoich umiejętności, które mamy, bo pokazałyśmy to już w tym sezonie. Przegrałyśmy trzy ostatnie mecze, teraz czas na kolejne zwycięstwa. Zostało jeszcze kilka gier sezonu zasadniczego, ale nie ma co ukrywać, że mecz z Polonią będzie miał kluczowe znaczenie przed fazą play-off.