Nisko, coraz niżej

Zagłębie wpadło w dołek formy i niebezpiecznie zbliża się do strefy spadkowej.


Po niespodziewanej porażce ze Skrą Częstochowa zespół z Sosnowca spadł w tabeli I ligi na 13. miejsce i nad strefą spadkową ma już tylko cztery punkty przewagi. W Zagłębiu chyba najwyższy czas bić na alarm, bo optymizmem nie napawają tak wyniki, jak również gra.

Nie powinni przegrać

W meczu z ostatnią w tabeli – do meczu z Zagłębiem – Skrą sosnowiczanie oddali jeden celny strzał i stworzyli sobie pół bramkowej okazji. Był to drugi ich bezbarwny mecz z rzędu, w którym ekipa trenera Dariusza Dudka nie zdobyła punktu i nie strzeliła gola. O ile w meczu wyjazdowym z GKS-em Tychy można usprawiedliwić zespół taktyką, która przede wszystkim była nastawiona na defensywę i wywiezienie z boiska rywala choćby punktu, o tyle beznadziejną grę w meczu ze Skrą trudno jakkolwiek logicznie wytłumaczyć. Taką postawą piłkarze zupełnie zniechęcą sosnowiecką publiczność, która w końcu znudzi się przychodzeniem na nowy obiekt, aby obejrzeć stronę wizualną nowego stadionu. Trudno bowiem patrzy się ostatnimi czasy na grę drużyny z Sosnowcu…

– Jesteśmy w bardzo trudnym momencie, przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać. To był rywal w naszym zasięgu, takie spotkania powinniśmy wygrywać. Musimy sobie to wszystko wyjaśnić, przeanalizować błędy, które zostały popełnione. Mieliśmy na pewno trochę problemów z kontuzjami. Nie chcę się w ten sposób tłumaczyć, ale moim zdaniem czerwona kartka dla Dominika Jończego nie była do końca zasłużona, wydaje mi się też, że przy bramce był minimalny spalony, ale to już nic nie zmienia. Przegraliśmy i mamy nadzieję, że w kolejnym meczu się odbudujemy – mówił po porażce ze Skrą trener Dudek, który zapewne nie tak wyobrażał sobie początek trzeciego podejścia do pracy w Zagłębiu.

Wyjazdowe kłopoty

W pięciu wiosennych spotkaniach pod wodzą nowego-starego szkoleniowca ekipa z Sosnowca poniosła aż cztery porażki i tylko raz, na inaugurację ArcerolMittal Park, zeszła z boiska w glorii zwycięstwa, po wygranej nad GKS-em Katowice. W sumie była to już trzecia w tym roku przegrana na własnym terenie. Statystyki na pewno nie przemawiają za Zagłębiem przed kolejnym meczem. Biorąc pod uwagę, że w najbliższy weekend sosnowiczanie udadzą się do Głogowa na mecz z tamtejszym Chrobrym, a ostatni, zarazem jedyny wyjazdowy triumf w tym sezonie odnieśli pod koniec lipca w Opolu, trudno kibicowi sosnowieckiego klubu o bycie optymistą…

Najbliższy rywal ma swoje problemy, w ostatniej kolejce uległ 0:6 Podbeskidziu Bielsko-Biała. „Górale” w ten sposób powetowali sobie porażkę tydzień wcześniej ze…Skrą. Czy Zagłębie podąży tą samą drogą? Przed meczem w Głogowie trener Dudek znów będzie zmuszony do dokonania roszad w składzie, bo do grona pauzujących na pewno dołączy wspomniany Jończy. Być może szkoleniowiec Zagłębia wróci do ustawienia 4-5-1 zamiast gry wahadłowymi i trójką środkowych obrońców.

Reprezentacja w Sosnowcu

W całej mizerii jedyną jaskółką, która nomen omen wiosny nie czyni, jest w Sosnowcu osoba Adriana Trocia. 20-latek, który na początku rundy przebojem wdarł się do składu sosnowiczan, został także dostrzeżony przez sztab szkoleniowy reprezentacji U-20. Pomocnik znalazł się w kadrze Miłosza Stępińskiego na mecz z Czechami, który odbędzie się w ramach Turnieju Ośmiu Narodów 24 marca na stadionie w… Sosnowcu.

Bilety na to spotkanie w cenie 10 zł można już nabyć na bilety.zaglebie.eu. Początek meczu godz. 16.00.


Na zdjęciu: Trener Dariusz Dudek mógł tylko rozkładać ręce, patrząc na grę swojego zespołu w meczu ze Skrą.
Fot. Norbert Barczyk/Press Focus