NMC Górnik mocniejszy

 

Po ponad dwóch tygodniach przerwy na mecze reprezentacji rozgrywki wznowiła PGNiG Superliga. NMC Górnik i Gwardia Opole – zajmujące miejsca 4. i 5. w tabeli – zagrają w weekend na Dolnym Śląsku: w sobotę zabrzanie w Głogowie (7.), a „Gang Kuptela” w niedzielę w Lubinie z Zagłębiem (6.).

Obu szkoleniowcom porozjeżdżali się zawodnicy powołani do różnych reprezentacji. W Zabrzu do wtorku wolne dostali ci, którzy albo wracali z dalekich wojaży (Adrian Kondratiuk z Argentyny z kadrą Patryka Rombla), albo jeszcze w weekend grali towarzysko (Martin Galia dla Czech i Iso Sluijters dla Holandii). – Pozostali w poprzednim tygodniu dostali lekki wycisk, mieli taki mały camp. Ale potem mieli prawie trzy dni wolnego, więc myślę, że już doszli do siebie – uśmiecha się Marcin Lijewski.

Szkoleniowcowi zabrzan humor się poprawia, bo powoli do sprawności wracają rekonwalescenci. Jako pierwsi asystent „Lijka” Rafał Gliński oraz Aleksander Tatarincew, którzy od kilkunastu dni już trenują z drużyną. „Glina” doznał kontuzji ścięgna Achillesa w ostatnim meczu ubiegłego sezonu i latem musiał poddać się zabiegowi.

– To będą raczej krótkie występy, na razie moje przygotowanie kondycyjne jest dalekie od ideału, więc jeśli wyjdę na 5-7 minut, to zaraz złapię zadyszkę. Moja rehabilitacja nadal trwa, więc do grania na sto procent potrzeba jeszcze trochę czasu. Cieszę się, że nasi środkowi są zdrowi i w dobrej formie, więc ciężar gry wciąż będzie spoczywał na nich. Ale jeśli będzie potrzeba, pomogę drużynie – mówi Gliński na oficjalnej stronie internetowej Górnika.

Rosyjski wieżowiec po raz ostatni zagrał 3 kwietnia, w ostatnim meczu fazy zasadniczej poprzedniego sezonu. Nie pojawił się już w ćwierćfinałowej rywalizacji z MMTS-em Kwidzyn. Teoretycznie był zdrowy, ale – po tajemniczych problemach neurologicznych – lekarze zwlekali z zatwierdzeniem jego zdolności do uprawiania sportu.

– Rafał być może pomoże nam już w Głogowie na środku rozegrania. Jego doświadczenie jest bezcenne, tym bardziej że do końca nie wiadomo jak podróż na drugi koniec świata zniósł „Kciuku” (Kondratiuk – przyp. red.). Natomiast Alex może dostanie szansę w kolejnym meczu, z Azotami Puławy (10 listopada – przyp. red.). Trzeba pamiętać, że pół roku praktycznie nic nie robił i z boiskiem trzeba go ponownie zaprzyjaźniać stopniowo, etapami – przekonuje trener Górnika.

Lijewski chciał, żeby do Głogowa klubowy autokar udał się już w piątek, ale zwykle zabrzanie jechali do Chrobrego w dniu meczu. – Wolałbym uniknąć stresu i wyjechać dzień wcześniej, bo w okresie Wszystkich Świętych ruch na drogach będzie większy. Ale ja swoją opinię przekazałem, a decyzja nie zależy ode mnie, tylko od zarządu – mówi Lijewski.

 

Na zdjęciu: Weteran Rafał Gliński wraca na boisko po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją ścięgna Achillesa.