Górnik wygrał po raz 16. Tym razem z MMTS-em

Do przerwy meczu NMC Górnik Zabrze – MMTS Kwidzyń gospodarze wypracowali sobie 4-bramkową przewagę (19:15), a końcówka tej części była popisem Bartłomieja Bisa, który w ataku godnie zastępował kontuzjowanego Marka Daćkę. Wydawało się, że zabrzanie mecz mają pod kontrolą, ale z szatni wyszli dziwnie ospali. Goście w 7 minut odrobili straty (19:19), natomiast na parkiecie nie do zatrzymania był Michał Potoczny.

Trener NMC Górnika Marcin Lijewski szybko położył na stoliku sędziowskim literę T. Musiał obudzić podopiecznych, co skutkowało pierwszą celną bombą w drugiej połowie Szymona Sićki.

Wydawało się, że mecz rozpoczął się od nowa. Fantastycznie między słupkami bronił Jakub Matlęga, na poziomie ponad 40 procent. Siódemka z Kwidzyna nabrała natomiast wiatru w żagle i wyszła nawet na prowadzenie (20:21).

Być może niektórzy kibice przy Wolności oczami wyobraźni widzieli już powtórkę z ćwierćfinału poprzedniego sezonu, gdy MMTS odwrócił losy dwumeczu właśnie w Zabrzu i awansował do najlepszej czwórki sezonu.

Jednak teraz Górnik dysponuje znacznie szerszą ławką i potrafi elastycznie zmieniać taktykę w trakcie gry. Miejscowi szybko odzyskali prowadzenie i postawili mur w obronie. Kwidzynianom nie przychodziło już tak łatwo zdobywanie bramek, na dodatek w końcu piłki padały łupem – przeciętnego wcześniej – Martina Galii. W ostatnich 20 minut rządzili już miejscowi i ostatecznie wygrali 32:26. W identycznych rozmiarach jak jesienią w Kwidzynie (tam było 25:19).

Górnik odnotował już 16. zwycięstwo w sezonie i pewnie zmierza do 3. miejsca przed play offem.


Zobacz jeszcze: Rozmowa z Marcinem Lijewskim, trenerem NMC Górnika Zabrze


NMC Górnik Zabrze – MMTS Kwidzyn 32:26 (19:15)

GÓRNIK: Galia – Bondzior 2, Bis 6, Tomczak 2, Sićko 7, Łyżwa 3, Sluijters 2, Czuwara 1, Pawelec, Buszkow 3, Tatarincew, Gogola 5, Kondratiuk. Kary: 10 min. Trener Marcin LIJEWSKI.

MMTS: Szczecina, Matlęga – Grzenkowicz, Orzechowski 3, Kryński, Peret 2, Kacper Adamski 2, Biegaj 2, Guziewicz, Netz, Ossowski, Potoczny 8, Kutyła 4/4, Landzwojczak 2, Przytuła 3. Kary: 2 min. Trener Dmytro ZINCZUK.

Sędziowali: Andrzej Kierczak (Pielgrzymowice) i Tomasz Wrona (Kraków).