NMC Górnik znów ma kłopot

Po wakacjach zespół Rastislava Trtika – największy przegrany minionego sezonu – wznowił zajęcia już 1 lipca, jako jeden z pierwszych w całej superlidze. Czeskiego szkoleniowca wciąż nie omijają kłopoty z bramkarzami, które zaważyły na niepowodzeniu w ćwierćfinałowej rywalizacji z Gwardią Opole – tuż przed nią kontuzji kolana doznał Martin Galia, a w trakcie pierwszej potyczki urazu stawu skokowego doznał także Mateusz Kornecki.

– „Mati” jest już w pełni zdrowy i normalnie trenuje. A Martin czuje się dobrze, ale to była poważna operacja i wymaga rehabilitacji. Liczę na niego od 1 sierpnia, że zacznie powoli z nami pracować, ale czy zdąży przygotować się na start sezonu – to jest pytanie strategiczne – mówi Rastislav Trtik.

Na razie zespół pracuje nad siłą, ale gdy pod koniec lipca rozpocznie się czas gier kontrolnych przed szkoleniowcem znów zagwozdka: Galia nie będzie jeszcze gotowy, a Kornecki… wyjedzie na niemal dwa tygodnie z reprezentacją Polski na akademickie mistrzostwa świata do chorwackiej Rijeki.

– To kolejny paradoks, którego nie rozumiem, bo to nie jest termin EHF, na który jest obowiązek zwalniania zawodników z klubów. Ale gdy w marcu „Mati” i Marek Daćko nie pojechali na konsultację do Płocka, zostali zawieszeni, ale to było niesprawiedliwe. ZPRP cały czas wywiera presję, nie rozumiem tego. Czekamy na bramkarza z drużyny młodzieżowej. Na razie trenujemy z jednym. Ale nie widzę tego tylko w czarnych kolorach, to będzie też szansa dla tego młodego, zobaczymy, jakie będzie miał możliwości – przekonuje czeski szkoleniowiec.

Na dodatek – jak już informowaliśmy – już na pierwszym treningu kontuzji doznał jeden z nowych nabytków Górnika, Hubert Kornecki. Brat Mateusza, 25-letni rozgrywający, w poniedziałek przeszedł w Gdańsku operację zespolenia kości śródstopia i jego powrót na parkiet to perspektywa kilku tygodni.

Z zespołem trenuje natomiast dwóch innych „nowych”. 21-letni rozgrywający Szymon Sićko jest wypożyczony z PGE Vive Kielce, ale ostatni sezon spędził w niemieckim TV 05/07 Huettenberg – na boisku pojawiał się jednak epizodycznie, leczył też kontuzję. 19-letni obrotowy Damian Pawelec to absolwent gdańskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego. – Ma jeszcze wiele rzeczy do nauki, ale podoba mi się – mówi o nim Trtik.

Nieco więcej wolnego – z racji występów Holandii w play offie do mistrzostw świata 2019 (przegranych ze Szwecją) – miał Iso Sluijters, który po raz pierwszy na zajęciach pojawił się dopiero we wtorek.

Pierwszy sparing zabrzanie mają rozegrać 24 lipca w Czechach z drużyną Frydka-Mistka, a kilka dni później ugoszczą Piotrkowianina (precyzyjny plan nie jest jeszcze dopięty). W sierpniu wezmą udział w Szczypiorno Cup w Kaliszu, który w zeszłym roku wygrali, ale w tej edycji będzie o to trudniej, bo przyjazd awizują m.in. PGE Vive i inny uczestnik Ligi Mistrzów, Motor Zaporoże.