Nokauty w Nadarzynie, za Oceanem spokojniej

Wielkie hale targowe „Ptak Warsaw Expo” w Nadarzynie. Okrągłe stoły wokół ringu – walki bokserskie w takiej scenerii, to nie jest w naszym kraju codzienność. Najpierw rozegrano dwie walki amatorskie, po nich do pracy wzięli się zawodowcy. Damian Wrzesiński (waga lekka) miał rywala z Gruzji, doświadczonego Meraba Turkadze. W starciu z Polakiem nie miał wiele do powiedzenia i przegrał na punkty. Jego rodak Levan Luchutaszwili też niczym specjalnym nie zaimponował w konfrontacji z Mateuszem Rzadkoszem (superśrednia). Po ósmej rundzie został w narożniku, poddając się z powodu kontuzji ręki.

Największe wrażenie na obserwatorach tej gali organizowanej przez grupę TYMEX i Mariusza Grabowskiego największe wrażenie zrobiły dwa nokauty. Tomasz Gromadzki (superśrednia) posłał Mariusza Runowskiego rywala na deski w pierwszej rundzie. Koniec tej potyczki nastąpił w czwartym starciu, gdy Runowski nadział się na kontrę Gromadzkiego, padł ciężko na deski i długo się z nich nie podnosił. Na ring wniesiono nosze, ułożono na nich nieprzytomnego pięściarza, ale na szczęście skończyło się na strachu, bo ten odzyskał świadomość.

Znacznie szybciej skończyła się walka wieczoru, w której Robert Parzęczewski znokautował Jacksona Juniora. Brazylijczyk w przeszłości wytrzymał pełny dystans z mistrzami olimpijskimi, Rachimem Czakijewem i Jegorem Miechoncewem, ale w Nadarzynie wystarczył jeden kontrujący prawy „Araba”, by Junior zrezygnował z kontynuowania pojedynku. Pewnie mógł dalej boksować, ale chyba chłodno skalkulował, że mu się to nie opłaca, bo honorarium i tak zostanie wypłacone. A Parzęczewski poinformował, że była to jego ostatnia walka w wadze półciężkiej. Kolejną stoczy w superśredniej i zamierza zostać mistrzem świata…

Od tej właśnie kategorii zawodowe podboje zaczynali Adonis Stevenson i Badou Jack, bohaterowie gali w Toronto, dziś pięściarze wagi półciężkiej. Nie brakowało głosów, że mieszkający w Las Vegas czarnoskóry Szwed, w przeszłości mistrz świata w superśredniej (WBC) i półciężkiej (regularny WBA) odbierze pas WBC urodzonemu na Haiti 40-letniemu Kanadyjczykowi. Przekonani byli o tym byli mistrzowie świata, Johnny Nelson i Carl Froch, twierdząc że promowany przez Floyda Mayweathera Jack znokautuje w późniejszych rundach, broniącego dziewiąty raz mistrzowskiego tytułu, leworęcznego Stevensona. Tak się jednak nie stało. Jeden z sędziów dał mu wprawdzie zwycięstwo (115:113), ale dwóch pozostałych wypunktowało remis (114:114). Taki werdykt pozwolił obronić pas przez Stevensona, ale warto chyba pomyśleć o rewanżu, tym bardziej że Badou Jack mówi głośno, że został skrzywdzony, co nie jest jednak do końca prawdą.

 

Mistrzowie piórkowej

* Amerykanin Gary Russell Jr, mimo kontuzji ręki, obronił po raz trzeci tytuł mistrza świata WBC w piórkowej. W Oxon Hill pokonał jednogłośnie na punkty rodaka Josepha Diaza.
* W Leeds Amerykanin Josh Warrington po niejednomyślnym werdykcie punktowym odebrał Walijczykowi Lee Selby’emu mistrzowski pas IBF w piórkowej.