Nowak: Im większa konkurencja, tym lepiej

Tydzień temu został ogłoszony nowy szkoleniowiec Wisły Płock. Jak minęły pierwsze dni pod wodzą trenera Sobolewskiego?
Olaf NOWAK: – Na razie się poznajemy. Dużo nie mogę powiedzieć, ale zapowiada się naprawdę udana współpraca.

Nowy szkoleniowiec dostał bonus, bo przełożono mecz z Legią Warszawa. A co mówi się w szatni o tym incydencie?
Olaf NOWAK: – Szczerze mówiąc, to nie za bardzo nam się to podoba. Nie widzimy powodu, dlaczego ten mecz został przesunięty na inny dzień, bo przecież graliśmy z Lechią, gdy oni jeszcze walczyli w pucharach. Nie mieliśmy wpływu na tę decyzję, musieliśmy pauzować, dlatego rozegraliśmy sparing z Pafos FC. Być może jest to dobre dla trenera Sobolewskiego, bo ma więcej czasu, żeby nas poznać.

Ten mecz kontrolny był dla was bardzo udany, wygraliście 4:0. Czy to coś zmieni?
Olaf NOWAK: – Na pewno poprawi morale. Nie wygraliśmy jeszcze w lidze, więc takie wysokie zwycięstwo może pomóc w odbudowaniu pewności. Jednak to tylko sparing, za to punktów nie dostajemy, ale jesteśmy dobrej myśli. Trzeba teraz zwyciężyć w lidze, trener ma na nas nowy pomysł, co było widać już w meczu z Pafos.

Z czego wynika to, że w sparingu wyglądaliście dobrze, na pewno lepiej niż w PKO BP Ekstraklasie?
Olaf NOWAK: – Wynikało to głównie z tego, że przyszedł nowy szkoleniowiec, jest nowy impuls, każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony i daje z siebie nie 100, a 110 procent. Trener Sobolewski powiedział nam, jak chce, żebyśmy grali w najbliższych meczach i może te zmiany są dla nas korzystniejsze.

Jak zapatruje się pan na to, że w meczu z Pafos FC, Grzegorz Kuświk wszedł na boisko i strzelił trzy bramki, dokładając dużą cegłę do wygranej?
Olaf NOWAK: – Szczerze mówiąc, cieszę się. To jest mój kolega, więc nie ma między nami złej krwi. Co więcej, ostatnio borykał się z kontuzjami, także dobrze, że już jest zdrowy i może nam pomóc. Oczywiście jest to też mój konkurent, ale uważam, że w im lepszej jest formie, tym lepiej dla mnie. Wtedy właśnie staję się lepszym, gdy konkurencja jest na wysokim poziomie. Mnie pozostaje też strzelić hat-tricka w kolejnym meczu i pokazać, że to mnie należy się miejsce w jedenastce.

Podczas meczów znajduje się pan w korzystnych sytuacjach, ale w tym sezonie, wciąż nie ma pan na swoim koncie gola. Czego brakuje?
Olaf NOWAK: – Ja chcę strzelać bramki i to jest niezmienne. Jestem takim typem piłkarza, który szuka sytuacji i się w nich znajduje. Szkoda, że jeszcze nic nie wpadło w tym sezonie… Być może potrzebuję jeszcze większej koncentracji. Jednak chcę patrzeć w przyszłość i w końcu zdobyć tę premierową bramkę, bo to jest najważniejsze.

Czy uda się to posklejać?

Jak by pan podsumował trzy pierwsze ligowe kolejki w wykonaniu Wisły Płock?
Olaf NOWAK: – Wydaję mi się, że tylko mecz z Górnikiem nie był najgorszy. W Poznaniu pokazaliśmy się naprawdę ze słabej strony i nie ma sensu do tego wracać. Po meczu z Lechem odszedł trener i w meczu z Lechią trochę nie byliśmy sobą. Na pewno nie wyglądamy dobrze na początku sezonu, ale mam nadzieję, że od teraz będzie tylko lepiej. Czeka nas wiele zmian, szczególnie w grze. Trener Sobolewski ma inny pomysł i myślę, że to będzie wyglądało inaczej.

Przychodził pan za kadencji trenera Ojrzyńskiego. Czy odejście coacha coś zmienia w pana sytuacji?
Olaf NOWAK: – Trenerzy Ojrzyński oraz Sobieraj chcieli mnie w Wiśle. Oni mnie tutaj ściągnęli, za co im bardzo dziękuję. Teraz jest jednak nowy szkoleniowiec i od początku chcę się pokazać z jak najlepszej strony. Nic się nie zmienia.

Co jest celem „Nafciarzy” na ten sezon?
Olaf NOWAK: – Za nami dopiero trzecia kolejka i nie ma co zakładać sobie celów, bo przed nami jeszcze pełno meczów. Trzeba przede wszystkim skupiać się na każdym kolejnym spotkaniu i wygrywać. Wiadomo, że przede wszystkim musimy się utrzymać, bo przecież rok temu już było ciężko.

Na początku sezonu Wisła Płock ma 1 punkt, tyle samo co Zagłębie Sosnowiec, gdzie spędził pan rundę wiosenną. Teraz doszło tam do kompletnej rewolucji. Jest pan na bieżąco z tym, co się dzieje na Stadionie Ludowym?
Olaf NOWAK: – Tak, cały czas śledzę to, co dzieje się w Sosnowcu. Jeżeli chodzi o rewolucję – wiedzieliśmy już pod koniec sezonu, że większość z nas odejdzie, bo przecież kończyły się nam kontrakty. Rozeszliśmy się po Polsce, niektórzy wrócili do swoich krajów i teraz jest zupełnie nowa drużyna, przede wszystkim młoda. Mam nadzieję, że będzie to dobrze wyglądało, bo bardzo im kibicuję. Początek sezonu mają podobny do naszego, ale wierzę, że zarówno w Płocku, jak i w Sosnowcu będzie lepiej.

Czy pobyt przy Kresowej można nazwać trampoliną w pana karierze?
Olaf NOWAK: – Zagłębiu Sosnowiec zawdzięczam dużo. Tam zadebiutowałem w ekstraklasie i strzeliłem swoje pierwsze bramki. W Lubinie nie dostałem żadnej szansy, a w Sosnowcu od razu wyszedłem na boisko. Na pewno miło wspominam ten klub i mam nadzieję, że szybko awansują, bo to im się należy.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem