Nowe opcje Piasta

Mistrz Polski pod względem taktyki w porównaniu do początku sezonu przeszedł największą przemianę. Z systemu 1-4-4-1-1 śląska drużyna przestawiła się na 1-3-5-2. Zmieniły się zadania i wymagania wobec wielu zawodników. Trenerski nos po raz kolejny nie zawiódł Waldemara Fornalika, bo dopracowywany z każdym treningiem i meczem system zaczął przynosić pozytywne efekty. Nie dość, że drużyna nie traci już tak wielu bramek, to w końcu regularnie wygrywa. Sama gra także wygląda bardzo dobrze, nawet porażka 1:2 z Lechią, była… tego dowodem.

Trio się obroni?

We wspominanym nowym ustawieniu taktycznym za środek boiska odpowiadało trio: Tom Hateley, Patryk Sokołowskim Sebastian Milewski. Ten ostatni pełni w wyjściowym składzie rolę młodzieżowca. Kto z tego grona prezentował się najlepiej? Odpowiedź nie jest taka prosta, bo każdy z ich miewał mecze, w których był wyróżniającą się postacią, a bywały i gorsze spotkania. Takie ostatnio miał Hateley, który w spotkaniu z Lechią nie wyglądał na „siebie”. Z kolei w niedawnych meczach rozkręca się wspomniany Milewski. Solidny poziom trzyma Sokołowski.

Jodły się nie przesadza

– Myślę, że po tym graniu co trzy dni, kiedy graliśmy, już jeden mecz w tygodniu, było widać, że złapaliśmy ten odpowiedni rytm. Nie było problemu z siłami, co przełożyło się też na wyniki. Myślę, że dobrze wykorzystamy tę przerwę, zregenerujemy się i z jeszcze większymi siłami przystąpimy do kolejnych spotkań. Mamy nowych zawodników, którzy muszą się wkomponować w zespół i myślę, że to jest dobra okazja, żeby solidnie popracować – przyznał Sokołowski, który na pewno będzie czuł na sobie oddech Tomasza Jodłowca.

Uniwersalny Jodła

Wydaje się, że to na jego miejsce może w przyszłości wskoczyć „Jodła”, ponieważ w poprzednim sezonie były reprezentant Polski często grywał w środku pomocy z Tomem Hateley’em. To było jednak w ustawieniu czwórką w pomocy. Pytanie, czy tak samo będzie w nowym systemie. Jodłowiec posiada jednak cechę, którą Waldemar Fornalik ceni sobie bardzo mocno – jest uniwersalny i może grać na kilku pozycjach. Podczas poprzedniego pobytu w Gliwicach zdarzało się, że „Jodła” wcielał się w rolę ofensywnego pomocnika, grające za plecami napastnika. I w „praniu” wyglądało to całkiem obiecująco. Teraz sztab szkoleniowy także może wykorzystać 33-latka w roli wspierającego Piotra Parzyszka. Rywalizacja środkowej linii mocno więc wzrasta i gdy po kilku dniach wolnego piłkarze Piasta spotkają się na treningu, walka o miejsce w składzie mistrzów Polski rozpocznie się na nowo.

 

Na zdjęciu: Tom Hateley (z lewej) i Patryk Sokołowski mogli być ostatnio niemal pewni gry w wyjściowym składzie Piasta. Czy przyjście Tomasza Jodłowca to zmieni?

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem