Nowy sezon, nowe cele?

Wczoraj Bayern Monachium zakończył tournée w Stanach Zjednoczonych, podczas którego rozegrał dwa mecze w ramach International Champions Cup. Mistrz Niemiec przegrał oba spotkania, 0:2 z Juventusem Turyn i 2:3 z Manchesterem City. W żadnej z tych konfrontacji nie wystąpił Robert Lewandowski, który z zespołem za ocean w ogóle nie pojechał.

Tymczasem wokół polskiego napastnika pojawiło się w ostatnim czasie sporo transferowych spekulacji. Wrócił temat Realu Madryt, a jednocześnie upadła – podobno definitywnie – kwestia Manchesteru United i Paris Saint-Germain.

Saga ma się dobrze

Na niedzielnej okładce hiszpańskiego dziennika „Marca” pojawiło się zdjęcie „Lewego”, a w rozwinięciu można było przeczytać, że klub z Estadio Santiago Bernabeu nadal jest zainteresowany pozyskaniem naszego zawodnika. O Polaka zabiega, podobno, sam Julen Lopetegui, nowy trener „Królewskich”, który poszukuje napastnika na pozycję numer 9. Wprawdzie w drużynie zostają Gareth Bale i Karim Benzema, ale wobec odejścia Cristiano Ronaldo, Real pragnie wzmocnić siłę rażenia. Wszystko bowiem wskazuje na to, że nie uda się „wyciągnąć” z Chelsea, Edena Hazarda. „Los Blancos” czynią jeszcze starania, aby sprowadzić do siebie innego gracza „The Blues”, czyli Williana, ale nie jest to zawodnik, który przeszkadzałby na boisku Robertowi Lewandowskiemu.

Jak doskonale widać, saga spekulacji pt. „Lewy do Realu” ma się całkiem dobrze, chociaż po nie najlepszym występie naszego reprezentacyjnego asa na mundialu w Rosji wydawało się, że triumfator Ligi Mistrzów nie jest już zainteresowany jego pozyskaniem. O ile jednak „Królewscy” zmienili, po raz kolejny, spojrzenie na całą sprawę, o tyle Bayern ciągle mówi tym samym głosem. Jakiś czas temu Karl-Heinz Rummenigge powiedział, że może założyć się o to, że Polak zostanie w drużynie mistrza Niemiec. Teraz ważny głos w całej sprawie zabrał nowy opiekun „Die Roten”, czyli Niko Kovacz, z którym „Lewy” miał rozmawiać w sprawie ewentualnego transferu.

Nigdzie się nie wybiera

Chorwacki szkoleniowiec przyznał natomiast, że do takiej rozmowy nie dojdzie. – Wiem, że Robert sondował w sprawie odejścia. Ale jego stanowisko, to jedna sprawa. A nasze stanowisko, to sprawa Bayernu. W kwestii transferu nie pojawiło się nic nowego. Dla nas wszystko jest jasne. Robert nigdzie się nie wybiera. To czołowy napastnik świata i nie zamierzamy go nikomu oddawać. Mamy piłkarza z najwyższej półki i nie zamierzamy słuchać ludzi z zewnątrz, bo to my nazywamy się FC Bayern. Lewandowski jest wielkim profesjonalistą i wie, że musi udowodnić coś sobie i innym. Zapewniamy go o tym raz jeszcze. Jestem przekonany, że w niedalekiej przyszłości udowodni, że jest odpowiedzialny za gole i sukcesy naszego klubu – powiedział Niko Kovacz.

Słowa Chorwata brzmią pewnie i zdecydowanie. Słychać wyraźnie, że opiekun bawarskiego klubu nie zamierza tracić Roberta Lewandowskiego. Który z kolei wczoraj zamieścił wpis na Instagramie, który można tłumaczyć na dwa sposoby. – Nowy sezon, nowe nadzieje i cel – napisał polski napastnik pod świeżym zdjęciem z treningu Bayernu. Z jednej strony można zrozumieć, że najlepszy strzelec w historii naszej reprezentacji zostaje w monachijskim klubie. A z drugiej, że Polak daje do zrozumienia chęć zmiany otoczenia, pisząc o „nowych nadziejach celach”…