MKS Kluczbork zacznie mocniej stawiać na młodych?

Nim Dariusz Surmiński zastąpił Andrzeja Orzeszka na stanowisku trenera MKS Kluczbork, prowadził w klubie drużynę juniorów starszych. Nic dziwnego, że w pierwszej kolejności to właśnie w niej szukał ewentualnych uzupełnień do kadry III-ligowego zespołu. Już przed swoim debiutem na kluczborskim stadionie uznał, że do meczowej „18” włączy Dastina Knopika. 18-latek zameldował się na boisku w końcówce i starcia ze Stilonem i… zamykając dośrodkowanie Piotra Makowskiego przypieczętował najwyższą w sezonie wygraną.

– Tego chłopaka zawsze szukała piłka i znalazł ją już w swoim debiucie. Bardzo mnie to cieszy. To mój wychowanek. Postawiłem na niego i mnie nie zawiódł – przyznawał Surmiński, którego po zdobytej bramce Knopik serdecznie wyściskał. – Gol strzelony w seniorskim futbolu smakuje całkiem inaczej niż w juniorach – uśmiechnął się 18-latek.

Bohaterem sobotniego meczu był inny młodzieżowiec MKS Kluczbork. 19-letni Dominik Lewandowski potrzebował pięciu minut, by dwukrotnie trafić do siatki! Najpierw z bliska dopełnił formalności, gdy dośrodkowaną przez Adama Orłowicza piłkę umiejętnie zgrał mu głową Tomasz Dyr. Chwilę później z kolei Lewandowski zabawił się z Patrykiem Nideckim. Z łatwością ograł go, przekładając piłkę z prawej na lewą nogę, by pokonać Jacka Skrzyńskiego. To był nokaut.

– Wygraliśmy zasłużenie. Mam nadzieję, że chłopcy uwierzyli w siebie. Pracowałem nad tym, by tak się stało, ale nie możemy tym jednym zwycięstwem się zachłysnąć – nie ukrywał trener Surmiński. 1:1 w Zabrzu, 3:0 ze Stilonem… Efekt nowej – miejscowej – miotły działa!