Nowy trener w Nowym Sączu

Piłkarze Sandecji wciąż znajdują się w strefie spadkowej. Za taki stan rzeczy posadą przypłacił szkoleniowiec Stanislav Varga, który został zastąpiony przez Tomasza Kafarskiego.


Małopolski zespół kończył rok na dnie tabeli. W czterech wiosennych meczach niewiele poprawił swoją sytuację w I lidze – jest przedostatni z 18 punktami (tyle samo ma ostatnia Skra Częstochowa) i traci trzy do bezpiecznej pozycji. W sobotę czeka go potkanie z GKS-em Katowice, który również nie zaliczył udanego startu.

Jedna jaskółka…

Nowosądeczanie rozpoczęli tegoroczne granie od wygranej 3:0 nad Górnikiem Łęczna. Wydawało się, że po zimowych wzmocnieniach drużyna „odpali” i zacznie uciekać ze strefy spadkowej. Okazało się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Klub z Małopolski na początek trafił na bardzo słabego rywala, który niedługo zmienił trenera. Potem przyszedł remis z Resovią (niewykorzystany rzut karny przy wyniku 1:1) i dwie porażki – 0:3 z Arką Gdynia i 0:2 z Odrą Opole. Sandecja wszystkie mecze rozegrała „u siebie”, czyli na wynajmowanym na czas budowy nowego stadionu w Nowym Sączu obiekcie Puszczy Niepołomice. „Sączersi” może są gospodarzami czysto teoretycznie, ale nie musieli tracić czasu i sił na dalekie podróże. Ten komfort nie wpłynął jednak na poprawę wyników.

Z tego powodu wczoraj klub poinformował wczoraj o zmianie na stanowisku trenera. „Decyzją prezesa MKS Sandecja S.A trener Stanislav Varga z dniem 9 marca 2023 roku został odsunięty od prowadzenia pierwszej drużyny Sandecji Nowy Sącz. Stanislav Varga przejął zespół „biało-czarnych” we wrześniu 2022 roku i od tamtego momentu poprowadził drużynę w piętnastu spotkaniach (13 – Fortuna 1. Liga; 2 – Fortuna Puchar Polski). (…) Dziękujemy, trenerze, za pracę wykonaną na rzecz naszego klubu, życzymy powodzenia w dalszej karierze” – czytamy w oświadczeniu. Bilans Vargi w Sandecji to cztery wygrane, trzy remisy i osiem porażek. Jego następcą został Tomasz Kafarski, który pracował już z nowosądeckim zespołem w latach 2018-2020.

Rada nadzorcza na dywaniku

Kryzys Sandecji martwi władze Nowego Sącza, które kończą budowę nowego stadionu na ponad osiem tysięcy kibiców. Spadek drużyny do II ligi byłby fatalną informacją, dlatego we wtorek wiceprezydent Artur Bochenek w trybie pilnym spotkał się z radą nadzorczą klubu. W czasie rozmowy omówiona została aktualna sytuacja spółki i planowane działania, które niezwłocznie mają poprawić wyniki sportowe. „Otrzymałem szereg informacji o dotychczasowych oraz planowanych działaniach zarządu, rady nadzorczej oraz sztabu szkoleniowego, które pozwalają sądzić, że aktualna pozycja w tabeli jest jedynie przejściowa i powinna szybko ulec poprawie” – napisał Bochenek na Facebooku.


Na zdjęciu: Przed Tomaszem Kafarskim trudne zadanie wyciągnięcia Sandecji z poważnego kryzysu.

Fot.Piotr Matusewicz/PressFocus