O czym oni rozmawiali?

Austriacki sędzia Erich Linemayr był niezwykle cenionym arbitrem piłkarskim niemal od początku swojej kariery.  Pierwsze mecze na poziomie seniorskim prowadził już na początku lat 60. poprzedniego stulecia. Szybko piął się w hierarchii krajowej, a w 1966 roku został sędzią międzynarodowym. Pierwszym ważnym wyzwaniem w jego karierze był mecz, którego w zasadzie… nie było. W 1973 roku, w barażach o awans na niemiecki mundial, ZSRR mierzył się z Chile. Oba kraje znajdowały się wobec siebie w zajadłej politycznej opozycji. W Moskwie padł bezbramkowy remis, a do Santiago de Chile zespół radziecki w ogóle nie pojechał, tłumacząc się względami humanitarnymi i dyktaturą Augusto Pinocheta. Tymczasem spotkanie… normalnie zostało zorganizowane. Na trybuny stadionu przybyło 18 tysięcy widzów, odegrano oba hymny, mimo iż drużyny radzieckiej nie było na boisku! Chilijczycy rozpoczęli spotkanie, strzelili gola do pustej bramki. Sędzia Linemayr go uznał i… zakończył mecz. W ten sposób zespół z Ameryki Południowej znalazł się na mundialu. Tym samym, na którym arbiter z Austrii został wyznaczony do prowadzenia meczu o awans do finału pomiędzy Polską, a RFN-em we Frankfurcie nad Menem. Do dziś istnieje przekonanie, że Linemayr uległ presji organizatorów, bo nie powinien dopuścić do rozpoczęcia tego spotkania. Podobno Austriak był pełen wątpliwości i osobiście nie widział sensu, aby grać w takich warunkach. W każdym razie, gdyby zespół niemiecki przegrał, kontrowersje ciągnęłyby się latami. Niektórzy uczestnicy tamtego spotkania do dziś powtarzają, że największym „przekrętem” było wyznaczenie do prowadzenia meczu arbitra niemieckojęzycznego. Nasi w „języku Goethego” znali tylko pojedyncze słowa i z ich relacji wynika, że sędzia nader często rozmawiał z rywalami. Nikt jednak nie jest w stanie dziś powiedzieć o czym. Dla nas „mecz na wodzie”, to legenda o niespełnionym marzeniu. Dla Niemców… jedno z wielu spotkań o finał. Dlatego treści owych rozmów zatarły się w pamięci. Sędzia Erich Linemayr, wielokrotnie doceniany za życia, zmarł 4 czerwca 2016 roku. Miał 83 lata.

3

MŚ 1974, RFN

RFN – Polska 1:0 (0:0)

1:0 – Mueller (76). Widzów 62000. Sędziował Erich Linemayr (Austria).

RFN: Meier – Vogts, Schwarzenbeck, Beckanbauer, Breitner – Hoeness, Bonhof, Overath – Grabowski, Mueller, Hoelzenbein. Trener Helmut SCHOEN.
POLSKA: Tomaszewski – Szymanowski, Gorgoń, Żmuda, Musiał – Kasperczak (80. Ćmikiewicz), Deyna, Maszczyk (80. Kmiecik) – Lato, Domarski, Gadocha. Trener Kazimierz GÓRSKI.