O dużo za mało
Cracovia, Stal, Miedź, Lechia. To jedyni ekstraklasowi przeciwnicy, który w tym sezonie pokonał Piast. Gliwiczanie potrzebują zwycięstw, bo remisy nic im nie dadzą.
Bez goli nie ma zwycięstw, a bez zwycięstw nie będzie utrzymania. Proste zasady są w piłce nożnej najważniejsze i z tego powinni zdawać sobie sprawę przy Okrzei. Remisami gliwiczanie nie utrzymają się w lidze, a bardziej „opłaca” się grać w kratkę, raz przegrywając, a raz wygrywając. Widać to dokładnie w tym sezonie, ale widać też w poprzednich sezonach w wykonaniu Piasta. O tym jednak za chwilę.
Ligowa indolencja
Najlepszy okres w tym sezonie Piast miał w sierpniu i wrześniu, czyli… dawno temu. Wtedy zdobył jedenaście punktów z aktualnych siedemnastu, wygrywając trzy mecze. Od tamtej pory ciułanie punktów idzie im… fatalnie. Podział punktów z Jagiellonią to de facto pierwsza porażka, a remis z Rakowem, który był na wyciągnięcie ręki tak naprawdę niewiele by zmienił w sytuacji śląskiej drużyny. Może pozytywnie wpłynąłby na morale i pewność siebie.
Potrzeba więcej wygranych
Biorąc pod uwagę fakt, że w najbliższej kolejce Piast zagra z Zagłębiem, które ma tylko trzy punkty więcej, jedynie zwycięstwo będzie dobrym wynikiem dla gliwiczan. Remis nie zadowoli żadnej ze stron. Cztery wygrane Piasta w całym sezonie to na razie o dużo… za mało do spokojnego utrzymania. Przeanalizowaliśmy wszystkie sezony Piasta w ekstraklasie, w których gliwiczanie finiszowali w dolnej połówce tabeli. W dotychczasowym najgorszym sezonie, czyli tym, w którym Piast spadł na zaplecze ekstraklasy, zwycięstw było siedem, czyli niemal jeszcze raz więcej niż obecnie. W sezonie 2017/18, gdy śląska drużyna o ligowy by drżała do ostatniej kolejki, wygranych było osiem. Poza tym za każdym razem liczba triumfów ocierała się co najmniej o wynik dwucyfrowy.
Lepsza gra niż wyniki?
Wynika z tego jasno, że Piast musi wygrać co najmniej cztery mecze i dołożyć jeszcze kilka remisów, by… w ogóle marzyć o utrzymaniu! Sytuacja nie jest więc ani spokojna, ani pod kontrolą. Żarty już dawno się skończyły. Drużyna z Okrzei rozegra jeszcze piętnaście spotkań, czyli dość sporo, ale jedną trzecią z nich musi po prostu wygrać. Do spokojnego utrzymania potrzeba jeszcze więcej zwycięstw, a w terminarzu łatwych meczów nie ma. Trener Aleksandar Vuković – przynajmniej oficjalnie – zachowuje stoicki spokój i jest optymista.
– Mamy sytuację, jaką mamy, ale przed nami jeszcze dużo meczów i okazji, aby potwierdzić to, co pokazaliśmy w dwóch pierwszych meczach rundy. Mamy za mało punktów, biorąc pod uwagę to, co pokazaliśmy… Kontynuując to, co robimy w tej chwili, nasza sytuacja na pewno się zmieni i o wiele lepiej będziemy punktować – przyznał były szkoleniowiec Legii po porażce w Częstochowie. Najbliższe kolejki pokażą czy jest spokój był uzasadniony…
Liczba zwycięstw Piasta w najsłabszych sezonach w ekstraklasie
- 2022/23 – 4 zwycięstwa (16. miejsce)
- 2017/18 – 8 zwycięstw (14. miejsce na koniec sezonu)
- 2016/17 – 12 zw. (10 m.)
- 2014/15 – 13 zw. (12 m.)
- 2013/14 – 11 zw. (12. m.)
- 2009/10 – 7 zw. (16 m. spadek)
- 2008/09 – 9 zw. (10 m.)
Na zdjęciu: Trener Aleksandar Vuković przekonuje, że zwycięstwa Piasta nadejdą. Kibicom z Gliwic nie pozostaje nic innego, jak wierzyć i czekać…
Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus