O spokojniejszą zimę

Opolanie zakończą w rok domową konfrontacją ze spadkowiczem z Niecieczy. Przystępując do ostatniej jesiennej kolejki groziła im zima spędzona nie tyle w strefie spadkowej, co – w razie bardzo przykrego zbiegu okoliczności – nawet na samym dnie tabeli!


To musi być o tyle niepokojące, że Odra jako jedyna ma już za sobą dwucyfrową liczbę meczów na swoim boisku. Rozegrała ich 10, zdobyła zaledwie 8 punktów, pokonując jedynie Sandecję Nowy Sącz i Skrę Częstochowa i to właśnie te dwie drużyny, oraz Resovię, wyprzedza tylko w tabeli spotkań w roli gospodarza. Teraz przed nimi 11. taki mecz. Wiosnę niebiesko-czerwoni zaczną pięcioma wyjazdami – z rywalami, z którymi zdobyli w pierwszej rundzie raptem 4 punkty, czyli Podbeskidziem, Zagłębiem, Wisłą, Sandecją Resovią. Widać jak na dłoni, że sytuacja drużyny z Opola w kontekście walki o (spokojne…) utrzymanie jest trudniejsza niż może się na pierwszy rzut oka wydawać.

Ten cechujący się zaburzonymi proporcjami terminarz wynika z faktu, że stadion przy Oleskiej nie spełnia wymagań licencyjnych w zakresie podgrzewanej murawy i teoretycznie klub musiałby organizować domowe mecze od początku listopada do końca marca na obiekcie zastępczym. Teraz aura jest łaskawa, a na początek przyszłego roku zaordynowano opolanom wyjazdy – tak, by nie było kombinacji ze zmianami gospodarza.

Zeszłej jesieni zdarzyło się m.in., że Odra dwa mecze rozegrała w Bielsku-Białej, raz pełniąc formalnie obowiązki gospodarza, choć wiadomo, że sportowo i dla całej ligi nie ma to sensu ani nie jest sprawiedliwe. W Opolu w północnej części miasta buduje się nowy 11,5-tysięczny stadion, w czerwcu wbito pierwszą łopatę, a obecnie widać już ewidentnie zarysowany szkielet obiektu.

Na razie Odra gra na Oleskiej, swej pierwszej wygranej przed opolską publicznością wypatruje trener Adam Nocoń, który po remisie z Ruchem i zwycięstwie w Chojnicach, w ubiegłą sobotę musiał przełknąć gorycz porażki z ŁKS-em. Naprzeciw jego zespołu stanie dziś przeciwnik rozpędzony. Bruk-Bet miał serię 8 meczów bez wygranej, ale zgarnął pełną pulę ze Skrą i Arką, co pozwoliło mu doskoczyć w pobliże strefy barażowej. Niecieczanie są najczęściej remisującym zespołem w I lidze. Czynili to tej jesieni już 8-krotnie,


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus