Obrona kluczem do sukcesu

Pogoń kolejny raz w tym sezonie udowodniła, że jej linia defensywna jest nie do zdarcia. Nawet najlepsza ofensywa ligi nie była w stanie pokonać Dante Stipicy.


Zwycięstwo w Bełchatowie miało niezwykle słodki smak dla podopiecznych Kosty Runjaicia. Nie dość, że dopisali do swojego konta trzy punkty, to jeszcze awansowali na pozycję lidera ekstraklasy.

W 14 ligowych spotkaniach Pogoń straciła tylko osiem bramek. Przed spotkaniem z Rakowem Portowcy mieli jednak obawy, czy po 15 ta statystyka zostanie zachowana.

– Były pewne obawy przed meczem. Wyniki sparingów nie były idealne. Były momenty dobre i słabsze. Nie wiedzieliśmy tak do końca, czego spodziewać się po sobie, ani po zespole Rakowa. Przygotowywaliśmy się na określony styl rywali i to w sporej części się sprawdziło. Wywiązaliśmy się z zadań, które postawili nam trenerzy – powiedział po spotkaniu Mariusz Malec, stoper Pogoni. Częstochowianie byli jednak nieskuteczni, a jeżeli trafiali w światło bramki to dobrze prezentował się w niej Dante Stipica, który w czasie zimowego okna transferowego mógł trafić pod Jasną Górę. 29-letni Chorwat pozostał w Szczecinie, a po piątkowym spotkaniu powinien być zadowolony – po raz 10 w tym sezonie zachował czyste konto, co raczej nie dziwi. Stipica przez całą swoją karierę w Pogoni aż 24 razy zagrał na zero z tyłu, czyli w prawie połowie spotkań.

Zadowolenia kryć także nie powinien Adrian Benedyczak. 20-latek zdobył drugiego gola w tym sezonie, kolejnego niezwykle ważnego. W listopadzie strzelił przeciwko Podbeskidziu. Uchronił swoją drużynę przed kompromitującą porażką z beniaminkiem ekstraklasy. W Bełchatowie mógł jednak zdobyć więcej goli, jednak jedno z jego uderzeń wylądowało na słupku bramki Daminika Holca. Zwycięstwo nad Rakowem sprawiło, że Pogoń odskoczyła od częstochowian na trzy punkty. Jeżeli utrzymają oni skuteczność w defensywie, to walka o pierwsze miejsce w tym sezonie ekstraklasy zapowiada się ekscytująco.


Na zdjęciu: Dante Stipica (po prawej) po raz 10 w tym sezonie zachował czyste konto. Dzięki temu Pogoń ograła Raków i odskoczyła od rywali na trzy punkty.

Fot. Adam Starszyński/Pressfocus