Obrońcy trofeum jadą do Rzeszowa

Raków inauguruje pucharowe zmagania w stolicy Podkarpacia, na stadionie lidera II ligi, z którym kilkadziesiąt lat temu odniósł… rekordowe zwycięstwo.


Stal nie ma pozytywnych wspomnień ze spotkań z Rakowem. Obie drużyny mierzyły się na poziomie ligowym cztery razy. Dwukrotnie lepsi byli częstochowianie, a dwa spotkania skończyły się bezbramkowymi remisami. Do historii przeszedł jednak mecz III rundy Pucharu Polski z listopada 1965 roku.

Najwyższe zwycięstwo w pucharze

„Nowiny Rzeszowskie” określiły to spotkanie mianem „wielkiej kompromitacji”. Pierwszoligowa Stal w Częstochowie została upokorzona przez ówczesnego drugoligowca aż 9:0! Co ciekawe drużyna z Rzeszowa wystawiła na to spotkanie całkiem solidny skład, między innymi z Janem Domarskim w ataku.

Fragment „Nowin Rzeszowskich” po meczu Raków Częstochowa – Stal Rzeszów z 21 listopada 1965 roku fot. facebook.com/RKS-Raków-Częstochowa-wycinki-z-historii

Dla Rakowa nie był to jednak udany sezon. W kolejnej rundzie Pucharu Polski przegrał z Szombierkami Bytom. Rozgrywki ligowe zakończył z kolei na 13 miejscu, co wiązało się ze spadkiem do III ligi. Mimo to zwycięstwo ze Stalą było dla częstochowian historyczne. To do tej pory najwyższe zwycięstwo Rakowa w historii jego gier w Pucharze Polski.

Lekki spadek formy

Stal jest obecnie liderem drugiej ligi. Świetnie rozpoczęła rozgrywki, wygrała pierwszych sześć spotkań ligowych, a także bez większych kłopotów pokonała Bytovię w rundzie przedwstępnej PP Wrześniowe spotkania nie są w jej wykonaniu już tak spektakularne. Podopieczni Daniela Myśliwca najpierw zremisowali z Olimpią Elbląg, a w ostatniej kolejce przegrali z Wisłą Puławy.

Mimo to częstochowianie nie mogą zlekceważyć przeciwnika. Rzeszowianie bardzo dobrze radzą sobie w ofensywie, za którą odpowiadają Damian Michalik, Andreja Prokić czy Patryk Małecki.

Za defensywę z kolei odpowiada między innymi Łukasz Góra. 27-latek pierwsze kroki w seniorskiej piłce stawiał w Rakowie. W jego barwach występował na poziomie drugiej, jak i pierwszej ligi. Wraz z awansem do ekstraklasy Góra odszedł z Rakowa. Najpierw trafił do Chrobrego Głogów, a od stycznia 2020 roku reprezentuje Stal. W obecnej kampanii jest podstawowym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Myśliwca i nie inaczej powinno być w środowy wieczór.

Szansa dla zmienników?

Częstochowianie do tegorocznej edycji Pucharu Polski przystąpią jako obrońca tytułu. Będzie to dla nich kompletna nowość. Wiązać się to będzie z pewnymi oczekiwaniami wobec podopiecznych Marka Papszuna. Mimo to można się spodziewać, że częstochowianie na starcie ze Stalą nie wyjdą w swoim najmocniejszym zestawieniu, szczególnie że sztab szkoleniowy będzie miał na uwadze sobotnią konfrontację z Legią w Warszawie oraz kontuzje w zespole.

Choć sytuacja się poprawia, tak prawdopodobnie inaczej zostanie złożona linia defensywna. Kolejne urazy w tej części boiska będą dla częstochowian katastrofą. Już w tym momencie Papszun jest zmuszony wystawiać w obronie Frana Tudora.

Choć Chorwat radzi sobie w niej dobrze, tak ustawienie go na wahadle daje zdecydowanie więcej profitów Rakowowi. Możliwe więc, że w pierwszym składzie pojawi się Jordan Courtney-Perkins. Młody Australijczyk ostatni raz zameldował się na murawie 1,5 miesiąca temu.


Fot. Marta Badowska/PressFocus