Obrońcy tytułu w odwrocie

Nic dwa razy się nie zdarza – tak mówili w jednej i drugiej ekipie. GKS Katowice przegrał 0:6 w Jastrzębiu i oczekiwano, że będzie srogi rewanż. A tymczasem w kolejnym meczu hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie wykazali się dojrzałością i odstawili obrońców tytułu mistrzowskiego do kąta. Goście wykazali się nie tylko mądrą grą, ale nadzwyczajną skutecznością i zgarnęli jakże cenne punkty.



Jacek Płachta, trener GKS-u, w rozmowie ze „Sportem” przed 4. rundą, komplementował hokeistów z Jastrzębia nie tylko za twardą grę w obronie, ale również szybkie wyjście z własnej tercji wyprowadzenia szybkiej kontry. Hokeiści JKH rozegrali wręcz wzorowo 1. tercję i przy odrobinie szczęścia mogli prowadzić jeszcze wyżej. Gospodarze, tak przynajmniej się wydawało, panowali nad sytuacją na lodzie. Jednak to goście niespodziewanie uzyskali prowadzenie. Josef Mikyska wygrał wznowienie i krążek trafił Marka Kaleinikowasa, a ten precyzyjnym uderzeniem pokonał Johna Murraya. Cóż z tego, że gospodarze mieli przewagę, ale kontrataki z Jastrzębia miały wymierne efekty. Gdy do boksu kar powędrował Jakub Wanacki, goście rozsądnie rozgrywali krążek i w końcu Łotysz Eudards Jansons popisał precyzyjnym uderzeniem. „Jasiek Murarz” nie miał żadnych szans. W 16 min Maciej Urbanowicz popisał udanym rajdem, ale nie wykorzystał dogodnej sytuacji, trafiając krążkiem Murraya. Dobra tercja w wykonaniu obu zespołów, ale goście byli zdecydowanie skuteczniejsi.

Jakość gry nie spadła i oglądaliśmy niezwykle interesujące spotkanie z niezwykła skuteczną grą gości. Tuukka Rajamaki nie tak dawno podpisał kontrakt z JKH i z dobrej strony pokazał się w debiucie z „Szarotkami”, zaliczając asystę. W „Satelicie” podwyższył 3:0 dla swojego zespołu i wydawało się, że to przełomowy moment. Jednak Hampus Olsson, rosły i twardo grający Szwed, zmniejszył rozmiary porażki. Gospodarze cieszyli się zaledwie 17 sek. z gola, ponieważ Kaleinikowas po raz drugi pokonał Murraay. Goście wykazali się dobą skutecznością, bo Dominik Jarosz podwyższył wynik meczu. 5:1 dla gości i takich strat trudno odrobić. Wprawdzie Patryk Krężełek zdobył gola, ale to było wszystko, na co było stać gospodarzy. Tak więc drugi mecz z rzędu jastrzębianie wygrali wyraźnie, będąc zespołem bardziej skutecznym. A cóż innego się liczy…

GKS KATOWICE – JKH GKS JASTRZĘBIE 2:5 (0:2, 1:3, 1:0)

0:1 – Kaleinikowas – Mikyska (4:01), 0:2 – Jansons – Mikyska – Kaleinikowas (8:10, w przewadze), 0:3 – Rajamaki – Jansons (23:50), 1:3 – Olsson – Krężołek – Lehtonen (28:33). 1:4 – Kaleinikowas – Szvec- Jansons (28:50), 1:5 – Jarosz – Sinegubows (36:37), 2:5 – Krężołek – Mikkola – Lehtonen (47:10, przewadze)

Sędziowali: Bartosz Kaczmarek i Mateusz Bucki – Maciej Byczkowski i Grzegorz Cytawa. Widzów 530.

GKS: Murray; Kolusz – Rompkowski, Kruczek (2) – Wajda, Mikkola – Wanacki (4), Musiał; Bepierszcz – Pasiut (2) – Fraszko, Krężołek – Lehtonen – Magee (2), Hitosato – Monto Olsson, Blomqvist (2) – Smal – Pulkkinen. Trener Jacek PŁACHTA.

JKH: Balizs; Viinikainen (2) – Kostek, Jansons – Górny, Bryk – Szewczenko, Kamieniew; Rajamaki – Freidenfelds – Urbanowicz (2), Szvec – Mikyska (4) – Kaleinikovas, Ł. Nalewajka – Paś – Szita, Pelaczyk – Jarosz – Sinegubows. Trener Robert KALABER.

Kary: GKS – 12 min, JKH – 8 min.


Dobry początek…

Hokeiści Zagłębia Sosnowiec rozpoczęli w imponującym stylu i prowadzili już 2:0, ale potem do bramki gospodarzy trafiali goście. Obie drużyny wystąpiły w osłabionych składach. Jednak absencji w „Pasach” było znacznie więcej. Goście okazali się bardziej dojrzałym zespołem i sięgnęli po komplet punktów. Pod koniec meczu gospodarze mieli szansę, ale Patryk Wronka rozwiał nadzieję i posłał krążek do pustej bramki.

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – COMARCH CRACOVIA 2:4 (2:1, 0:1, 0:2)

1:0 – Bernacki – Pawłenko – Dubinin (2:24), 2:0 – Andrejkiw – Nahunko – Kogut (6:38), 2:1 – Jeżek – Husak – Arrak (16:45). 2:2 – Sawicki – Wronka (26:07), 2:3 – Wronka – Jeżek – Jeżeki (49:11, w przewadze), 2:4 – Wronka – Michalski – Arrak )59:57, do pustej),

Sędziowali: Mateusz Niżnik i Patryk Kasprzyk – Igor Dzięciołowski i Sławomir Szachniewicz. Widzów 210.

ZAGŁEBIE: Speszny; Choperia (2) – Kotlorz (2), Andrejkiw – Gniewek (2), Opiłka – Krawczyk; Nahunko -T. Kozłowski – Kogut, Piotrowicz (2) – Rzeszutko (2) – Witecki, Bernacki – Dubinin (2) – Pawłenko, Kasprzyk – Sikora – Rzekanowski. Trener Grzegorz KLICH.

CRACOVIA: Stojanković; Krejczi – Hrabarenko, Gula – Jeżek, Tynka – Husak (2); Sawicki -Rac – Kasperlik, Michalski – Arrak – Wronka, Brynkus – Csamango – Nemec, Dziurdzia. Trener Rudolf ROHACZEK.

Kary: Zagłębie – 12 min, Cracovia – 2 min.