Od Zormana do Zabrza

Drużynę Górnika wzmocnił Miljan Ivanović, doświadczony lewy rozgrywający z Serbii.


Niespełna dwa tygodnie temu jego trenerem był Urosz Zorman, legendarny zawodnik Vive Kielce i reprezentacji Słowenii. Obecnie Miljan Ivanović trenuje w Zabrzu pod okiem Patrika Liljestranda i prawdopodobnie w piątek zadebiutuje w nowych barwach, wychodząc na parkiet w meczu z Piotrkowianinem.

Konkurent kapitana

Kibice w Polsce zdążyli już poznać Ivanovicia. Serb od 2019 do 2022 roku bronił barw Stali Mielec i został nawet wybrany najlepszym sportowcem tego miasta. Przypadek? Na pewno nie. W ciagu dwóch pierwszych sezonów zdobył aż 185 bramek w 36 meczach, co daje średnią 5,13. Kiedy Stal spadła z ligi, przeniósł się do Słowenii i został zawodnikiem RK Trimo Trebnje. Czołowym lewym rozgrywającym Górnika jest jego kapitan Damian Przytuła. Serb będzie miał więc sporą konkurencję, ale kto wie, czy nie jest to transfer z myślą o kolejnym sezonie. Nie można bowiem wykluczyć, że Przytuła dostanie ofertę z zagranicznego klubu i wtedy zabrzanie zostaliby jedynie z Piotrem Rutkowskim. – Skupiam się na tych rozgrywkach, na razie nie myślimy o nowym sezonie. Mamy dobry zespół, jednak skoro pojawiła się okazja, by wzmocnić jego jakość i rywalizację, to uznałem, że warto z niej skorzystać. Miljan zna polską ligę. Ma doświadczenie, jest w najlepszym wieku do grania. Co istotne, równie dobrze radzi sobie w ataku i w obronie. Tacy zawodnicy zawsze są w cenie. Z nim będziemy jeszcze mocniejsi – podkreślił Bogdan Kmiecik, prezes klubu.

Świetna robota

Miljan Ivanović ma 27 lat, 196 cm wzrostu i niespełna 100 kg wagi. Z wysokości trybun oglądał ostatni mecz Górnika z Wisłą Płock, czekając na dopięcie formalności, a przede wszystkim uzyskania pozwolenia na pracę w Polsce. Wkrótce dojadą do niego żona i 3-letnie dziecko. – Fantastycznie, że wszystko udało się tak szybko i sprawnie załatwić. Klub bardzo mi pomógł, załatwiając mieszkanie i sprawy formalne. To była świetna i szybka robota. Kapitalnie przyjęli mnie też koledzy. Doskonale znam polską ligę i większość z zawodników. Kogo najlepiej? Rennosuke Tokudę! Mielec leży blisko Tarnowa, więc czasami spotykaliśmy się na kawie. Kiedy grałem w Stali, Górnik był wymagającym rywalem, ze świetnymi bramkarzami. Pamiętam jeszcze sezony, w których bronili Martin Galia i Kuba Skrzyniarz. Górnik to w polskiej lidze firma, zespół z bardzo dobrą kadrą, walczący o medal. Początkowo byłem zaskoczony, że mając tak dobrych zawodników, klub się mną zainteresował, ale lubię wyzwania i cieszę się, że mogłem do dołączyć do Górnika – powiedział nam zawodnik.

Z transferu jest też zadowolony trener Patrik Liljestrand. – Pozyskaliśmy doświadczonego zawodnika, który da nam jakość w ataku i obronie. Ważne, że jest w rytmie meczowym. Przecież jeszcze dwa tygodnie temu rozgrywał mecz w lidze słoweńskiej. Liczę, że będzie sporym wzmocnieniem – kończy Szwed. Ivanović będzie w Górniku grał z numerem 66.

Maciej Adler


Na zdjęciu: Miljan Ivanović już w piątek może zadebiutować w nowym klubie.

Fot. Górnik Zabrze