Od zwycięstwa do zwycięstwa

Po dwóch przekonujących, wyjazdowych zwycięstwach z Zielonymi Żarki (5:1) oraz Rakowem II Częstochowa (4:1) piłkarze z Dąbrowy Górniczej doznali w sobotę pierwszej porażki w tym sezonie. Ba, była to ich pierwsza przegrana od 14 miesięcy, po 32 meczach bez straty kompletu punktów. Polonia po walkowerze z Sarmacją Będzin i sukcesie z Zielonymi Żarki dopisała sobie kolejne trzy punkty i została samodzielnym liderem pierwszej grupy, jedynym zespołem w czwartoligowej stawce bez straty punktów. – Mogliśmy trochę lepiej zagrać w pierwszej połowie, ale w drugiej zmieniliśmy obraz meczu. Chwała dla moich zawodników za chęci odwrócenia losów spotkania. Polonia w drugiej połowie nie istniała – ocenił trener gospodarzy Piotr Pierścionek.

W pierwszej połowie dominacja polonistów podkreślona została bramką „do szatni” Bartosza Giełażyna. Wydawało się, że gościem pójdą za ciosem, tymczasem po przerwie całkowicie zmienili nastawienie cofając się. Teraz gospodarze byli zdecydowaniem lepszy zespołem, ale nieskutecznym. Nie wykorzystali nawet rzutu karnego w 83 minucie – strzał Cygnara obronił Wierzbicki, potem także dwóch setek, więc zeszli z boiska pokonani zasługując jednak na pochwały.

 

Unia Dąbrowa Górnicza – BS Polonia Bytom 0:1 (0:1)

0:1 – Giełażyn, 43 min

UNIA: Weber – Koziński, Krzykowski, Misztal (64. Franiel), Dębowski – Jędrzejczyk (46. Derlatka), Cichy (71. Dyrda), Skórski, Wierzba (77. Kruczek), Knapik – Cygnar. Trener Piotr PIERŚCIONEK.

POLONIA: Wierzbicki – Buchcik, Lachowski, Ganczarczyk – Budzik, Matusiak, Bębenek (46. Borycka), Czernych (86. Skrzypiński), Szkatuła, Musiolik (71. Hałgas) – Giełażyn. Trener Marcin DOMAGAŁA.
Żółte kartki: Cygnar, Skórski – Szkatuła.