Odpowiedzialność za swoją rolę

Przed GieKSą próby generalne z Tychami oraz Energą Toruń, a także ostateczny szlif przed inauguracją sezonu. – Jestem dobrej myśli – podkreśla trener Jacek Płachta.


Czwarty zespół poprzednich rozgrywek przeszedł i nadal przechodzi istotną przemianę. Pożegnało się z nim 14 zawodników i trener, a przybyło 8, łącznie ze szkoleniowcem. Jacek Płachta, wychowanek katowickiego klubu, a następnie hokeista odnoszący sukcesy w niemieckim DEL-u, były trener reprezentacji, zaś ostatnio Crocodiles Hamburg, ponownie objął stery w GieKSie. Wszyscy związani z klubem wiele sobie obiecują po nowym sezonie, licząc na podium. Kandydatów do medali jest jednak znacznie więcej…

Trwa układanie

Obsada bramki nie podlega dyskusji, bo za miedzę przeniósł się niechciany w Tychach John Murray. W zeszłym tygodniu w Bratysławie, podczas turnieju kwalifikacji do przyszłorocznych igrzysk w Pekinie, pokazał się z jak najlepszej strony. Obronę GKS ma skompletowaną, bowiem ostatnio kontrakt podpisał Aleksandr Jakimienko, Rosjanin urodzony w Tallinie. 24-letni defensor podczas meczów kontrolnych zaprezentował się przyzwoicie i – zdaniem trenerów oraz działaczy – zapracował na umową. W linii defensywnej aż roi się od doświadczonych zawodników z reprezentacyjnym strażem, którzy będą solidnie bronić dostępu do bramki.

– Tylko się cieszyć, że Murray oraz obrońcy dają gwarancję, ale staramy się tak ułożyć zespół, by każdy czuł się odpowiedzialny za grę oraz wynik – mocno akcentuje Jacek Płachta.

– Nie ukrywam, że trwają jeszcze poszukiwania napastników, ale nie chcemy działać pochopnie. Przyglądamy się rynkowi transferowemu i decyzje będziemy podejmować kolektywnie. To muszą być zawodnicy pasujący do gry oraz charakteru zespołu.

Z katowicką drużyną nadal trenują David Lebek i Jakub Prokurat z Krefelder EV (U-23), ale ostateczne decyzje co do ich przyszłośc zapadną po ostatnich meczach kontrolnych.

Wyjazdowy początek

Zgodnie z wieloletnią tradycją hokeiści GKS-u do sezonu przygotowują się na „Jantorze”. Na przeszkodzie zamrożenia tafli w „Satelicie” stanęły tym razem mistrzostwa Europy siatkarzy, które będą rozgrywane w „Spodku”. Rywalizację o punkty katowiczanie rozpoczną więc od sesji wyjazdowej.

Drużyna trenera Płachty do tej pory rozegrała 7 meczów kontrolnych, ale nie odzwierciedlały one aktualnych możliwości zespołu.

– Przez kontuzje oraz nieobecność kadrowiczów mieliśmy problemy ze skompletowaniem składu – dodaje doświadczony szkoleniowiec.

– Sparingi spełniły jednak swoją rolę. Mieliśmy okazję sprawdzić swoje umiejętości oraz taktykę. Dopiero z GKS-em Tychy i z Energą Toruń będziemy mieli okazję zagrać w komplecie. Nadal robimy przymiarki personalne do poszczególnych formacji. Jedność zespołu daje gwarancje powodzenia i właśnie do tego dążymy.

Rozpoczynający się w przyszły piątek sezon zapowiada się równie atrakcyjnie jak poprzedni. Kilka zespołów dokonało ciekawych transferów, zyskując na wartości.

– Po obserwacji meczów kontrolnych jestem przekonany, że liga będzie silniejsza – mówi na zakończenie trener GKS-u.



– Początek będzie dla nas szalenie ważny i o każdy punkt przyjdzie nam ciężko walczyć. Jestem jednak dobrej myśli i wierzę w zespół.

Przed hokeistami GKS-u próby generalne z Tychami (piątek) i Energą Toruń (sobota), a potem kilka dni pracy nad wyeliminowaniem drobnych usterek. Sezon rozpoczną od spotkania w Nowym Targu, a na własny lód mają wrócić 1 października, kiedy w meczu 8. kolejki podejmą Energę.


Na zdjęciu: Patryk Wajda oraz Grzegorz Pasiut to dwaj doświadczeni zawodnicy, którzy powinni być filarami katowickiego zespołu.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus