Odra liczy, że ich stadion jest dla Rakowa zaczarowany

Jeden jedyny remis zanotowano jesienią 2016 roku, gdy oba kluby mknęły po awans na zaplecze ekstraklasy. Padł wynik 1:1, a częstochowianie uratowali się wtedy w końcówce. Na gola Dawida Wolnego z 76 minuty szybko odpowiedział Przemysław Oziębała (82.). Rok później, już na pierwszoligowym gruncie, opolanie zwyciężyli 1:0 dzięki trafieniu Marcina Wodeckiego. Stadion przy Oleskiej pozostaje dla częstochowian zaczarowany.

Mecze te są zawsze prestiżowe dla kibiców obu klubów i odpowiednią temperaturę mają również na trybunach. Fani Rakowa żyją w świetnych stosunkach z innym klubem z województwa opolskiego – Chemikiem Kędzierzyn-Koźle, co tylko podgrzewa atmosferę…

Czy Raków dziś zdoła odczarować Oleską? Odra jest w tym sezonie niczym dr Jekyll i mr Hyde. U siebie zdobyła już 20 punktów (lepszym dorobkiem – 24-punktowym – legitymują się tylko Sandecja i… Raków). Pełną pulę z Opola wywieźć zdołał tylko GKS Jastrzębie i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Jako goście podopieczni Mariusza Rumaka są z kolei najgorsi (3 remisy, 6 porażek), będąc w zupełnej opozycji do wyjazdowych poczynań lidera spod Jasnej Góry (21 punktów to najlepsza wyjazdowa zdobycz w całej Fortuna 1 Lidze). Raków przegrał jedynie w Chojnicach.

Mimo kiepskich ostatnio wyników Odry (4 ligowe porażki z rzędu) i mało atrakcyjnej pory (niedziela, 12.45), frekwencja na takim meczu powinna dopisać. Klub kusił studentów biletami za 5 złotych, a zorganizowany zostanie nawet konkurs na najefektowniejszy strój… Świętego Mikołaja.

 

Fortuna I liga, kolejka 21

Niedziela, 2 grudnia, godz. 12.45

Odra Opole – Raków Częstochowa