Odra ma rachunki do wyrównania

Nie tak dawno, bo 24 listopada, gościli już na suwalskim stadionie, ale w pierwotnym terminie mecz został odwołany z powodu zmrożonej murawy. Goście byli wściekli nie tylko na pechową aurę, ale i gospodarzy, którzy sprawiali wrażenie, jakby nie zależało im na rozegraniu spotkania i nie zrobili wiele ku temu, by odpowiednio przygotować murawę. Odra wnioskowała nawet do PZPN o walkower, spotykając się z szybką odmową.

– To, że tamten mecz nie został rozegrany, wyszło od drużyny gości. My w pewnym momencie po prostu poparliśmy tę decyzję. Odra nie chciała grać na tym boisku – wspomina z kolei [Ariel Jakubowski], trener Wigier, na portalu suwalki24.pl. Stawka tego meczu jest spora. Odra ma na koncie 23 punkty, suwalczanie – 22 i plasują się tuż nad strefą spadkową.

– Trzy punkty wiele by nam dały. Podskoczylibyśmy w tabeli. Bardzo mocno się przygotujemy na ten mecz, w składzie będzie rotacja, byśmy byli gotowi na 90 minut gry na pełnych obrotach – podkreśla Jakubowski, którego drużyna dopiero we wczorajszy wieczór rozegrała spotkanie 1/8 finału Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa.
Opolan czeka długa podróż na północny wschód kraju, ale za to swój pucharowy mecz rozegrali już w środę. Pokonując (1:0) III-ligową Wisłę Sandomierz przełamali się po serii czterech kolejnych porażek.

– Przed tym meczem mówiliśmy sobie, że skoro jako I-ligowiec gościmy u III-ligowca, to wygrana jest naszym obowiązkiem/ Boisko było fatalne. Wyszliśmy z założenia, żeby grać prostą i skuteczną piłkę. Stworzyliśmy wiele sytuacji, jedna wpadła, a co ważne, zagraliśmy też na zero z tyłu, do czego na takim boisku potrzeba 120-procentowej koncentracji – mówi napastnik Szymon Skrzypczak, który zdobywając jedyną bramkę godnie zastąpił leczącego kontuzję najlepszego strzelca Odry, Hiszpana Ivana Martina Gomeza.

– Czy to liga, czy sparing, czy Puchar Polski – gol zawsze cieszy napastnika. Gdy strzelasz, to dobrze się czujesz i łapiesz pewność. Na to trafienie zapracował cały zespół, ja tylko ściągnąłem wisienkę z tortu – przyznaje „Skrzypa”. Nim opolanie ruszą do Suwałk, przeżyją jeszcze emocje związane z losowaniem ćwierćfinału PP. W tej fazie nie byli od 17 lat. – Nie mam upatrzonego żadnego rywala. Na tym etapie są już same dobre zespoły. Niezależnie od tego, na kogo trafimy, z pewnością czeka nas ciężki mecz, który będziemy chcieli wygrać – zaznacza napastnik Odry.

 

Uwaga, Czytelnicy!

Z powodu trudności organizacyjnych jednego z dystrybutorów prasy dziennik „Sport” nie we wszystkich dotychczasowych punktach sprzedaży będzie dostępny. Za kłopoty – mamy nadzieję, że przejściowe – naszych Czytelników przepraszamy.

Gdzie można kupić „Sport”?

„Sport” w niezmienionym nakładzie będzie dostępny w dobrze rozwiniętej sieci sprzedaży Kolportera i Garmondu, w salonikach prasowych, między innymi na dworcach i stacjach benzynowych, w dużych centrach handlowych i sklepach.