Odra Opole. „Bony” już dostał wolne

Kibice Odry po piątkowej porażce z Puszczą najwięcej mogli dyskutować o zawodniku, który… na murawie się nie pojawił.


Sebastian Bonecki pojechał co prawda z zespołem do bytomskich Miechowic, ale nie zagrał ani minuty, a podczas sparingu odbył krótką rozmowę z prezesami Tomaszem Lisińskim i Ireneuszem Gitlarem.
Wyprowadzka 26-letniego środkowego pomocnika z Opola jest już praktycznie przesądzona.

W najbliższych dniach Bonecki, którego kontrakt wygaśnie 30 czerwca, ma przejść testy medyczne w Bruk-Becie Termalice Nieciecza, choć w grze o niego do samego końca pozostawał też ekstraklasowy Śląsk Wrocław. Dla Odry to ostatni moment, by na nim zarobić.

– Sebastian najpewniej zmieni klub, był sygnał, aby już go oszczędzić w tym sparingu i tak też postąpiliśmy. Wiem, że jest mocno zdeterminowany, by już teraz podpisać kontrakt z innym klubem i odejść. Finansowo na tym zyskamy. Oczywiście, szkoda takiego zawodnika, ale futbol nie zna próżni i szukamy już jego następcy – powiedział trener Dietmar Brehmer.

Odra interesuje się Szymonem Drewniakiem z Arki Gdynia, a także środkowym pomocnikiem ostatnio występującym poza granicami Polski, który niegdyś był już podopiecznym Brehmera.

Opolanie w kontrolnej konfrontacji z ligowym rywalem szybko wyszli na prowadzenie, gdy Mateusz Gancarczyk zwieńczył akcję Łukasza Winiarczyka i Dawida Czaplińskiego. W tym okresie byli lepsi, ale jeszcze przed zmianą stron Puszcza powinna wyrównać. Krakowski sędzia Paweł Kukla nie odgwizdał jednak karnego po faulu Mateusza Kamińskiego na Szymonie Kobusińskim, testowanym przez niepołomiczan napastniku Lechii Zielona Góra.

Ekipa z Małopolski do siatki trafiała po zmianie stron. Michał Rakoczy sfinalizował dogranie Huberta Tomalskiego, a Jakub Bartosz w zamieszaniu wstrzelił się w krótki róg. Po przeciwnej stronie boiska Mateusz Górski świetnie obronił „główkę” Tomasa Mikinicza, a po próbie Piotra Żemły uratował go słupek.

– To były dwie twarze mojego zespołu. Pozytywnie oceniam pierwszą połowę, szczególnie 20 minut, ale w drugiej wyglądało to już co najwyżej przeciętnie. Nasze działania były bardzo chaotyczne, nie umieliśmy się utrzymać przy piłce, z całokształtu tej części gry jestem niezadowolony. Chłopaki są na dużym zmęczeniu, lecz to nas nie usprawiedliwia, bo w tym okresie wszyscy ciężko trenują – podsumował szkoleniowiec Odry, który nie miał do dyspozycji kontuzjowanych Kacpra Rosy, Arkadiusza Piecha, Konrada Kostrzyckiego, Michała Surzyna czy Miłosza Trojaka. Michał Sparwasser z kolei udał się na testy do Wieczystej Kraków.

Teraz przed opolanami sparingi z II-ligowcami: KKS-em Kalisz (u siebie) i GKS-em Katowice (podczas obozu w Kleszczowie). Żegnają zatem Miechowice, które na starcie tej zimy były ich sparingową bazą (tydzień wcześniej pokonali tu 3:2 Polonię Bytom).

– Fajne miejsce, przychylni ludzie, bardzo wysoka jakość sztucznej murawy. Być może w przyszłości będziemy jeszcze z niego korzystać przy okazji takich sparingów jak ten, bo z Puszczą spotkaliśmy się w połowie drogi – uśmiechnął się trener Brehmer.

ODRA OPOLE – PUSZCZA NIEPOŁOMICE 1:2 (1:0)

1:0 – Gancarczyk, 3 min, 1:1 – Rakoczy, 56 min, 1:2 – Bartosz, 86 min.

ODRA: Kuchta – Tabiś, Kamiński, Żemło, Winiarczyk – Wróbel, Niziołek – Gancarczyk, Nowak, Janus – Czapliński. Grali także: Sapielak, Szrek, Wypych, Matuszewski, Klimek, Kort, Mikinicz, Żak. Trener Dietmar BREHMER.

PUSZCZA: Kobylak – Cikosz, testowany, Czarny, S. Górski – Mucha, Klec, Knap, Uwakwe, testowany – Kobusiński. [Grali także]: M. Górski – Mikołajczyk, Stefanik, Stępień, Bartosz, Pięczek, Edosomwan, Rakoczy, Serafin, Tomalski, Radionow, Spławski. Trener Tomasz TUŁACZ.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus