Odra Opole – GKS 1962 Jastrzębie. Patent Alego

Drużyna Jarosława Skrobacza wygrała czwarty mecz z rzędu z Odrą Opole.


Przed pierwszym gwizdkiem arbitra nie sposób było wskazać faworyta tego spotkania. Bilans gospodarzy na własnym boisku w tym sezonie nikogo wprawdzie nie rzucił na kolana (cztery zwycięstwa i remisy oraz trzy porażki), ale w tych 11. potyczkach opolanie stracili tylko sześć goli! Sami zdobyli niewiele więcej, bo dziewięć, a jedyną efektowną wygraną mogli pochwalić się 27 listopada ubiegłego roku w meczu z Miedzią Legnica (3:0).

Dla drużyny trenera Jarosława Skrobacza ostatnie trzy pojedynki z Odrą były bardzo udane, bo odniosła ona w nich komplet zwycięstw (2:1, 3:1, 2:0). Szkoleniowiec GKS-u 1962 Jastrzębia miał jednak powody do zmartwienia, bo ze składu wypadło mu dwóch „żelaznych” młodzieżowców: Marka Mroza zmogła kontuzja, a Łukasz Norkowski musiał pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.


Zobacz jeszcze: „Nie rozdrapujemy ran”


Trener gości Jarosław Skrobacz w wyjściowej jedenastce – w porównaniu do meczu z Wartą – dokonał prawdziwego trzęsienia ziemi, bowiem od pierwszej minuty grało aż sześciu (!) „nowych” zawodników: Słodowy, Bojdys, Liszka, Skórecki, Szczepan i Szczęch. Toczony w strugach ulewnego deszczu mecz do przerwy nie powalał swoim tempem, a obie ekipy miały po jednej dogodnej okazji do zdobycia gola. Najpierw (20 min) po uderzeniu z dystansu Dawida Błanika futbolówka odbiła się od słupka bramki GKS-u, zaś w 29 min Daniel Szczepan przegrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Kuchtą. Gdyby napastnik GKS-u posłał piłkę do siatki, zrobiłby sobie prezent urodzinowy (w piątek skończył 25 lat).

W II połowie spotkanie nabrało rumieńców, a gości „nakręciła” strzelona przez Arkadiusza Piecha bramka uderzeniem w długi róg. W 56 min mógł być remis, ale Kuchta obronił rzut karny (podyktowany za zagranie ręką) wykonywany przez Damiana Tronta. Co się jednak odwlecze… Dziesięć minut później do wyrównania doprowadził Farid Ali, który po zagraniu z lewej flanki skierował futbolówkę pod poprzeczkę. Ukraiński pomocnik ma patent na strzelanie goli Odrze, to jego czwarte trafienie w czterech ostatnich meczach przeciwko tej drużynie.

W 78 min Ali mógł zdobyć drugą bramkę, gdy strzelił obok wychodzącego z ramki Kuchty, lecz piłkę z linii bramkowej wybił Mateusz Kamiński. Dwie minuty później fantastyczną interwencją popisał się Pawełek, a w odpowiedzi Szczepan huknął w poprzeczkę! Gości w zdobyciu bramki wyręczył Patryk Janasik, który głową przeciął dośrodkowanie Petra Galuszki i z kilkunastu metrów skierował piłkę do własnej bramki tuż przy słupku.

Odra Opole – GKS 1962 Jastrzębie 1:2 (0:0)

1:0 – Piech, 52 min,
1:1 – Ali, 66 min,
1:2 – Janasik, 84 min (głową, samobójcza).

ODRA: Kuchta – Janasik, Kamiński, Wypych (83. Żemło), Winiarczyk – Błanik (58. Skrzypczak), Niziołek, Bonecki (72. Timmermans), Janus – Piech, Czernysz. Trener Dietmar BREHMER.

GKS 1962: Pawełek – Słodowy, Bojdys, Szymura, Liszka – Jaroszek, Tront, Skórecki (57. Jadach) – Ali, Szczepan (87. K. Adamek), Szczęch (57. Galuszka). Trener Jarosław SKROBACZ.

Sędziował Paweł Malec (Łódź). Mecz bez udziału publiczności.
Żółte kartki: Bonecki, Skrzypczak – Szczepan, Bojdys.