Odra Opole. Piech nadejdzie z odsieczą?

 

Arkadiusz Piech treningi z Odrą podjął w środę. 34-letni napastnik, mający na koncie 191 występów i 56 goli w ekstraklasie, bez klubu pozostaje od czerwca. Wtedy to wygasł jego kontrakt ze Śląskiem Wrocław, w którym spędził dwa ostatnie sezony. Ten poprzedni zamknął z bilansem 24 meczów i 2 bramek. Odkąd pożegnał się z wrocławianami, był przymierzany m.in. do Wisły Kraków czy Widzewa Łódź. Był proponowany wielu klubom, m.in. Chrobremu Głogów. Teraz może wylądować w ostatniej drużynie tabeli zaplecza ekstraklasy.

Pieniądze na boisku

– Od dobrych kilku tygodni rozmawialiśmy z przedstawicielami zawodnika – mówi [Karol Wójcik], prezes Odry. – Mamy problem ze zdobywaniem bramek, a kandydatura Piecha wydała nam się ciekawa. Póki co dyskutujemy o współpracy, nic nie jest jeszcze klepnięte, w przyszłym tygodniu ten temat się wyjaśni. Nie oznacza to oczywiście, że zawodnik jest u nas na testach. To chyba byłoby zbyt duże słowo w przypadku kogoś mającego tak duży dorobek w ekstraklasie i kogo zna w Polsce chyba każdy interesujący się piłką.

Sprawdzamy go pod kątem fizycznym. Przez kilka miesięcy nie grał w oficjalnych rozgrywkach. Zobaczymy, czy jest gotowy do gry już teraz, czy trochę to potrwa, zanim osiągnie odpowiednią dyspozycję. Umiejętności piłkarskie są znane, pozostaje kwestia dogadania się co do kontraktu. Chcemy go skonstruować tak, by jak najwięcej było do podniesienia z boiska, wolimy nie opierać się tylko na „gołej” pensji.

Zobaczymy, czy uda się osiągnąć porozumienie. Zawodnik ma grać i strzelać jak najwięcej, zarabiając dla siebie i służąć drużynie – tłumaczy Wójcik.

A może Nocoń?

Piech pochodzi z dolnośląskiej Świdnicy, zatem w rodzinne strony nie miałby z Opola zbyt daleko. Poszukiwanie wzmocnień w ofensywie jest o tyle zasadne, że Odra to najmniej bramkostrzelny zespół w stawce. W 12 meczach strzeliła łącznie tylko 7 goli. Dwa z nich były autorstwa napastników – oba zapisał na swoim koncie Szymon Skrzypczak. Prócz niego, sztab szkoleniowy ma też do dyspozycji młodzieżowca Huberta Sobola. Piech mógłby tu zwiększyć pole manewru.

Takie działania jasno pokazują, że przy Oleskiej – mimo 7-punktowej straty do zajmującej ostatnie bezpieczne miejsce Puszczy Niepołomice – nikt nie złożył jeszcze broni. Trwają też poszukiwania trenera. Rozpatrywana jest m.in. kandydatura Adama Noconia, prowadzącego II-ligową Olimpię Elbląg, a na Opolszczyźnie znanego z pracy w Ruchu Zdzieszowice.

– Nie chcę komentować plotek. W najbliższym czasie nic się nie zmieni. Zespół prowadzi Piotr Plewnia i tak będzie, dopóki zgodę wyrazi PZPN. Czyli do końca roku. Sytuacja na rynku jest dosyć trudna, zimą musimy ten temat załatwić, bo trener Plewnia nie ma wymaganej licencji UEFA Pro – przyznaje prezes Wójcik.

Przełamani i podbudowani

Dziś przed Odrą bardzo ważny mecz. Wyjazdowa wygrana z Wigrami Suwałki może być krokiem ku wyjściu ze strefy spadkowej. Porażka znacznie skomplikuje i tak trudną już sytuację zespołu. – Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe. Dobrze, że jedziemy do Suwałk podbudowani ostatnią wygraną w Chojnicach. Tam przełamaliśmy się, zdobyliśmy trzy niezwykle potrzebne punkty. Do strefy komfortu brakuje oczywiście bardzo wiele, ale gwarantujemy, że będziemy walczyć do końca. Bardzo zależy nam na utrzymaniu – podkreśla szef Odry.

 

Na zdjęciu: Arkadiusz Piech po kilku miesiącach rozbratu z futbolem „odnalazł” się w opolskim I-ligowcu.